Mam wrażenie, że polska złota jesień, zwana też babim latem jakoś nie zaistniała zbytnio tej jesieni. Prawie codziennie rano pada deszcz, potem albo się lekko rozpogadza i wychodzi słabe słońce, albo już cały dzień jest szaro -buro. I na dodatek zimno. Z szafy wyciągnęłam płaszczyk który noszę w cieplejsze dni zimowe. I wcale nie było mi za ciepło. Oczy cieszą jeszcze tylko jesienne kolorowe liście pod nogami i kasztany które turlają się na chodniku koło przedszkola syna. Taka pogoda nie usposabia do długiego stania przy garach. Fajnie byłoby zrobić coś na szybko, zjeść i wskoczyć pod koc z gorącą herbatą z imbirem.
Ten przepis jest szybki, prosty i każdy te składniki może łatwo zdobyć.
400 gr makaronu razowego
1 średni brokuł
1 puszka tuńczyka w oleju
2-3 łyżki żółtego sera
świeżo zmielony czarny pieprz
sól do smaku
peperoncino ( opcja )
kilka listków bazylii
Brokuła gotujemy, pokrojonego na różyczki i dodajemy do tego makaron. Gotujemy al dente. Odsączamy z wody, dodajemy tuńczyk osączony z oleju i żółty ser starty na tarce z małymi oczkami. Mieszamy szybko, doprawiamy solą ( jeśli trzeba), pieprzem i peperoncino. Posypujemy bazylią. Podajemy natychmiast.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz