26 czerwca 2018

Radomska kuchnia społeczna. Wegańskie odpowiedniki mięsa.

Cieszy mnie, że nawet podczas wizyt w Radomiu u Rodziców mogę znaleźć ciekawe spotkania na temat szeroko pojętego zdrowego odżywiania i zdrowego trybu życia. Tym razem miałam przyjemność uczestniczyć w spotkaniu na temat kuchni wegańskiej w restauracji radomskiej " Gruszki na wierzbie- kuchnia roślinna "przy ul. Żeromskiego 60.  Radomska Kuchnia Społeczna tym razem zaproponowała temat wegańskich odpowiedników mięsa. Organizatorem było Stowarzyszenie Droga Mleczna. Kuchnia społeczna to spotkania cykliczne, dotyczące kuchni roślinnej. 
Poznałam kilka fajnych przepisów, m.in z użyciem młodego jęczmienia czy przyprawy do kurczaka. Propozycje są poniżej, niektóre z przepisami. 


Mnie najbardziej zachwycił sos pomidorowy, świetny do wszelkich kotlecików z soczewicy cieciorki, płatów sojowych czy innych. Dużo smaku daje dodatek świeżego, zielonego jęczmienia. Niestety do tej pory nie udało mi się kupić tych ziarenek. Wszędzie jest za to pełno zmielonego młodego suszonego młodego jęczmienia. 


Bardzo dobry był pasztet wegetariański, jak i kaszanka wegetariańska. 






Bardzo smaczne było pesto z pokrzywy. Teraz też można je zrobić. Proponuję młode listki z czubka młodych pokrzyw. Co prawda nie są to pokrzywy majowe, jak wiadomo najlepsze, ale można zawsze spróbować. 




Jak przyszliśmy dania już na nas czekały, a opisy do dań, były tworzone na bieżąco. Tak wygląda wnętrze  restauracji wegańskiej w Radomiu " Gruszki na wierzbie- kuchnia roślinna. 


Nugettsy z cieciorki były bardzo smakowite ( powyżej ). Być może niedługo zrobię je i jak wyjdą wrzucę przepis na bloga. 



Na miejscu prowadząca wprowadziła nas w temat kuchni wegańskiej i wegańskich zastępników mięsa. Dużo ludzi jest zainteresowanych kuchnią wegańską, ale brakuje im smaku mięsa. 


Mogliśmy też spróbować wędlin wegańskich z seitanu. Przyznam że były całkiem niezłe. 



21 czerwca 2018

Sałatka grecka na początek lata

Mawiają że Grecy nie znają sałatki greckiej i że taka w Grecji nie jest serwowana. Mam trochę inne zdanie. Jednak zanim pojechałam do Grecji też tak myślałam. Podczas pobytu stacjonarnego w Paralia Katerini zwiedzaliśmy głównie Grecję Kontynentalną. Wybór padł m.in na Tesaloniki ( Saloniki ) znane mi z Pisma Świętego oraz okoliczne miejscowości. I tym sposobem trafiliśmy na piękne miejsce, gdzie góry stykają się z morzem. Tam miała być wśród gór ukryta miejscowość  Paleos Panteleimonas, opisana w przewodniku jako wioseczka sprzed 200 lat. By się wdrapać na górę trzeba trochę czasu i trudu, bo wchodzi się na górę od poziomu morza. Do wioski wiedzie kręta dróżka, jednak my zrobiliśmy sobie skrót. Przez to było trochę trudniej, ale i szybciej. Wioseczka jest bardzo urokliwa. Wąskie uliczki, kamienne domy i piękne widoki zarówno na góry i na morze. Coś cudownego. Trochę zmęczeni i głodni postanowiliśmy zjeść w miejscowej tawernie. Z uwagi na upał zdecydowaliśmy się na coś lekkiego. Wybór padł na CHORIATIKI SALADA, czyli wiejską sałatkę. Podana sałatka prezentowała się ciekawie z uwagi na grubo pokrojone warzywa i ser. Pomidory, ogórki, papryka, ser i cebula w formie nie do przyjęcia w Polsce, gdzie większość składników sałatek sieka się czasem aż za bardzo. Ser feta był pokrojony w duże trójkąty. Cebula czerwona, a papryka jasnozielona. Czarne oliwki. Składniki jakby niedbale rzucono na talerz, polano sosem ( wyczuwalny smak oliwy z oliwek ) i posypano suszonym cząbrem. Obok leżały kawałki jasnej bułki.  Jedliśmy nieśpiesznie, maczając bułkę w sosie i zjadając warzywa oraz ser.  Taka forma podania bardzo mi się spodobała. Ale najbardziej dodatek suszonego cząbru. Od tej pory z cząbrem właśnie serwuję sałatkę grecką.  Gdy dodaję do niej cząbru, to tak jakbym wracała do tej greckiej wioseczki. 
Nie muszę chyba dodawać, że sałatkę najlepiej robić w sezonie letnim. Gdy pomidory nie są plastikowe, a jędrne i pełne słońca.Trudno będzie zdobyć taką jasnozieloną, mało mięsistą, kruchą i aromatyczną  paprykę. Czasem można ją kupić od Bułgarów sprzedających obok Stadionu Narodowego albo w sklepach węgierskich.  Zamiast niej można oczywiście dodać inną paprykę. 
Idealna sałatka na powitanie lata. 


Składniki dla 1 głodnej osoby
2 pomidory
1 ogórek
1 mała czerwona cebula
1 papryka jasnozielona 
garść czarnych oliwek
kawałek sera feta
oliwa z oliwek 
sok z cytryny
szczypta suszonego cząbru 
sól do smaku ( opcja, bo feta jest dość słona )

Pomidory, ogórki, paprykę kroimy w dość duże kawałki, a cebulę w pół krążki. Ułożyć w misce, do tego dorzucić czarne oliwki oraz kawałki sera feta. Następnie należy posypać cząbrem. I polać oliwą zmieszaną z sokiem z cytryny. Nie radzę dosalać. 


19 czerwca 2018

Roladki greckie z pomarańczą

Przepis ten znalazłam w jakimś czasopiśmie o podróżach, kilka lat temu. Zrobiłam bo zaciekawiły mnie nietypowe składniki. Mięso i wino czerwone razem ze skórką od pomarańczy i cynamonem. Efekt wyszedł dość ciekawy i nietypowy. Przepis na nie pochodził z jednej z greckich wysp. Tego już nie zanotowałam. Dodam że dodatek świeżego tymianku robi różnicę. Ja zmodyfikowałam przepis dodając sok z pomarańczy świeżo wyciśniętej do smażonego mięsa. 


1 kg mięsa mielonego wołowo-wieprzowego 
1 kieliszek wytrawnego czerwonego wina
1 duża pomarańcza
sól do smaku
1 łyżeczka cynamonu
1 łyżeczka tymianku ( świeżego więcej )
oliwa z oliwek do smażenia

Z pomarańczy ocieramy skórkę. Trochę zostawiamy do dekoracji. Składniki mieszamy dokładnie ( oprócz soku z pomarańczy ), najlepiej rękoma. Formujemy podłużne kiełbaski. Smażymy na rozgrzanej oliwie, tak by nie były surowe w środku. Pod koniec dodajemy sok z pomarańczy. Krótko redukujemy i posypujemy świeżym tymiankiem  oraz otartą skórką z pomarańczy. 
Można serwować z bagietką, ryżem oraz tzaziki. 


13 czerwca 2018

Pasta z bobu po libańsku



W bobie lubię to, że pojawia się o określonej porze roku, wtedy jest celebrowany, wchłaniany przez rzesze wyznawców, a potem znika. Taki król sezonu. Znika równie szybko, jak się pojawia. 
Wspominając bób z dzieciństwa widzę rozświetlone słońcem podwórko na wsi. W cieniu orzecha włoskiego siedzę z mamą i dużej brązowej miski wyławiamy rękoma jeszcze gorący, dopiero co ugotowany bób. Bób ugotowany na dość miękko. Tak, że po nadgryzieniu skórki wyciska się w zasadzie gotową pastę. Nie jakiś al dente. Tak bób gotowała moja babcia. I dopiero później poznałam inne sposoby jego przygotowania, tak że można było zobaczyć jego pierwotny kształt. Przedstawiony przepis wykorzystuje jednak bób gotowany na miękko. 

1/ 2 kg bobu
1 mała główka czosnku
1/3 pęczka natki pietruszki
3 łyżki oliwy z oliwek
1-2 chilli ( opcja )
sok z 1 cytryny
sól do smaku

Ugotować bób na dość miękko. Obrać ze skórki. Dodać bardzo drobno posiekaną natkę pietruszki, drobno pokrojone chilli oraz wycisnąć czosnek. Wszystko dobrze wymieszać. Powoli wlać oliwę oraz dodać sok z cytryny. Dosolić do smaku. 


10 czerwca 2018

Olej świeży z olejarni w Końskich.


W długi weekend odwiedziłam moją koleżankę w Końskich. Niedawno otworzyła miejsce gdzie wytłacza się olej. Można przyjść, popatrzeć jak się go wyciska, spróbować i kupić. Podczas długiego weekendu miałam trochę czasu i skoczyłam z Radomia, gdzie akurat byłam, by ją odwiedzić.




Justyna Pargieła. Poznałam ją na warsztatach gotowania z dzikich roślin w Warszawie i od razu znalazłyśmy wspólny język. Justyna jest propagatorką zgodnego z naturą stylu życia, entuzjastką wykorzystywania ziół i dzikich roślin z naszego otoczenia. Mają one zupełnie inną moc i siłę życia niż uprawiane rośliny. Dzięki niej poznałam mnóstwo nowych roślin i smaków. Studiowała ziołoznawstwo oraz towaroznawstwo zielarskie, kosmetyczne i żywności funkcjonalnej. 


Pesto z podagrycznika
Najbardziej polubiłam podagrycznik. Wcześniej nie umiałam go rozpoznać. Teraz umiem i mam nawet własne poletko. Można z niego robić mnóstwo pysznych potraw. 


Jak przybyłam akurat tłoczył się olej z siemienia złocistego. Złoto w postaci płynu kapało, a jako produkt uboczny robiły się smakowite wytłoczki. Te wytłoczki są niesamowicie pyszne. Szczególnie z siemienia, maku  czy pestek dyni. 

wytłoczki z siemienia złocistego


tłoczy się olej rzepakowy

rzepak 


Później tłoczył się olej z rzepaku. Przyznam, że po raz pierwszy widziałam nasionka rzepaku. Olej można tłoczyć z wielu roślin. Oprócz najpopularniejszego z rzepaku czy słonecznika oraz mniej popularnego, choć bardzo zdrowego z lnu świetny olej jest z czarnuszki czy z maku. Lubię olej z czarnuszki, choć jest on dla amatorów tych dość aromatycznych ziarenek. Ostatnio bardzo polubiłam olej z maku, łagodny o wyczuwalnym smaku maku. Każdy olej jest wytwarzany w naturalnym procesie tłoczenia z ziaren, bez dodawania zbędnej chemii, jak to jest robione w przemysłowym sposobie. 




Te piękne kwiaty namalowała córka Justyny, ale to tylko kilka z tych roślin z których olej jest tutaj tłoczony. Na miejscu można spróbować wytłaczanego oleju. Oleje można też zamawiać internetowo i telefonicznie. Justyna w Końskich ma również sklep ze zdrową i naturalną żywnością. 


Olej świeży 
ul. Piłsudskiego 47
Końskie
Tel. 663 100 369   

06 czerwca 2018

Chłodnik pomidorowy, czyli pomidory ze śmietaną



Pomidory ze śmietaną to jedno z dań, które jadłam w sezonie pomidorowym prawie codziennie, a czasem nie raz dziennie. Pomidory z krzaczka, krojone pobieżnie i szybko. Wszak głód to poważna sprawa. Do tego trochę pokrojonej drobno cebulki lub szczypiorku. To zalane schłodzoną, wiejską śmietaną, lekko posolone i popieprzone. No wiem, że ta śmietana wiejska do dietetycznych nie należała. Ale kto wtedy o tym myślał ? Taka śmietana z mleka krówki, która pasła się na łące za stodołą. Gęsta i lekko kwaśna. W ogóle jak sięgam pamięcią moim ulubionym daniem obiadowym z dzieciństwa były ziemniaki polane taką gęstą śmietaną. Nie chciałam podobno jeść mięsa.  No może z wyjątkiem pierogów z mięsem, ale tam była wołowina. Ale powrócę do moich ukochanych pomidorów ze śmietaną. Pomidory jeszcze w czasie jedzenia się wyciskało, by puszczały jak najwięcej soku. Płyn stawał się coraz bardziej różowy. Jednak gdy jadłam nie wpadłam na to, że to jest rodzaj zimnej zupy. Bo ilość śmietany zazwyczaj zakrywała te pomidory w misce. A jak zimna zupa to chłodnik. Najlepszy chłodnik na świecie !
Jeśli ta śmietana Was przeraża można spróbować z naturalnym, ale nie gęstym jogurtem. Albo mieszanki mało tłustej śmietany  ( około 12 % ) z jogurtem naturalnym. Tym razem dodałam trochę cebuli i trochę czosnku niedźwiedziego. Już końcówka tej pyszoty i trzeba dodawać do czego się da. Jednak klasyczny skład to : 

śmietana
pomidory 
cebula lub szczypior
sól
czarny pieprz

Ps. No, musiałam o tym napisać, bo sezon na pomidory z krzaka nadciąga !!!

05 czerwca 2018

Letnie smaki dietetycznie



Można powiedzieć, że podczas tej wiosny mamy lato w pełni. Kilka propozycji na dietetyczne dania, głównie z warzyw. Aromatyczne pasty do pieczywa, pyszne sałatki owocowe i warzywne, chłodniki i koktajle owocowe.

Pasty do pieczywa, czy jak kto woli pesto z różnych zielonych listków, ostatnio u mojej koleżanki w Końskich jadłam pesto z podagrycznika, a wcześniej w Radomiu na spotkaniu dotyczącym kuchni wegańskiej pesto z pokrzywy. Można je robić tradycyjnie z bazylii lub z rukoli. Mogę podesłać kilka ciekawych pomysłów na takie dania, jak



Można zrobić sałatkę z samych owoców, a jest ich obecnie bez liku.   Choćby same truskawki z malinami i borówkami. Poniższa propozycja zawiera zarówno krajowe jabłka, jak i egzotyczne dodatki, typu kiwi, mango czy arbuz. 





Lato to czas sałatek i to z różnych skłądników. Ja latem najwięcej jem sałatek typu greckiego, warzywa z dodatkiem białkowym, typu ser feta czy pleśniowy albo włoskie sery twarde. W sałatce poniżej zaskoczył mnie dodatek świeżej pieczarki. Z dzieciństwa pamiętam, jak moja mama robiła sobie kanapki z masłem i świeżą pieczarką, lekko posypane solą. Spróbowałam i polubiłam. Jednak nie pomyślałam nigdy, by dodać je do sałatki. 


Latem można też próbować nowych smaków chłodnika. Do niedawna znałam tylko kilka. Doszedł chłodnik z ogórków w stylu greckim, z czosnkiem i koperkiem. 



Latem bardzo lubię robić guacamole i różne jego wariacje. Lato to dobry moment, by zacząć odżywiać się bardziej dietetycznie, czyli zdrowo. 






Banany w cieście po wietnamsku

Moja ulubiona słodka przekąska z barów wietnamskich. Niektórzy mówią  że to danie z ich czasów studenckich. No, ja chyba ich podczas studiów...

Wasze ulubione