Fasolnik chiński, warzywo coraz bardziej znane i już pojawiające się w polskich sklepach. A w azjatyckich można kupić już od dawna. W Wólce Kosowskiej, w halach na Marywilskiej i na targu na Bakalarskiej. Parę razy już robiłam dania z jego użyciem, np. boczek w glazurze - ale to był raczej dodatek, a nie składnik główny. Tym razem fasolnik wskoczył oczko wyżej i stał się głównym, dość ciekawie podanym składnikiem. Inspirowałam się kuchnią koreańską w doborze przypraw i dodatków.
15 fasolników chińskich
200 gr mięsa wieprzowego ( szynka i karkówka )
2 łyżki oleju sezamowego
2 łyżki sosu sojowego
2 ząbki czosnku
1 dymka
2 cm imbiru
czarny sezam
olej do smażenia
kolendra zielona
Fasolnik chiński dokładnie umyć i zalać wrzątkiem na około 5 minut. Przepłukać zimną wodą. Z fasolnika, który przez tą czynność stał się bardziej plastyczny formujemy gniazdka. Mięso wieprzowe mielimy i doprawiamy sosem sojowym, 1 łyżką oleju sezamowego, czosnkiem drobno pokrojonym, częścią białą dymki drobno pokrojonej, czarnym sezamem i drobno pokrojonym imbirem. Marynujemy kilka minut. We wnętrze gniazdka wkładamy kulkę z mięsa i wpasowujemy dokładnie. Smażymy na mieszance oleju roślinnego i oleju sezamowego. Z obu stron na lekko złoto. Mięso nie powinno być surowe. Posypujemy sezamem, zieloną kolendrą i zieloną częścią dymki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz