Czasem jest potrzeba, by obiad powstał w kilka minut. Z niewielu składników. Ponieważ lubię tuńczyka w oleju, mam zawsze kilka słoiczków z dobrej jakości tuńczykiem. Ma on kształt kawałków mięsa, a nie wiórków pływających smętnie w wątpliwej jakości oleju roślinnym. Nie wiem czy wiecie, że pod nazwą olej roślinny występuje często olej palmowy z dodatkami innych rożnych olejów rafinowanych. Jeśli lubicie tuńczyka, to kupujcie taki w słoiczkach, w których widać co Was czeka. Nie należy oczywiście za często jeść takiego tuńczyka, bo gromadzi w sobie metale ciężkie, w tym rtęć. Jeżeli dwa razy w miesiącu spożyjemy małą ilość, nie zaszkodzi ale pomoże. Bo dostarcza organizmowi kwasów omega 3 oraz witaminy D. Najlepszy jest oczywiście tuńczyk świeży.
Składniki
1 słoiczek tuńczyka w oliwie
spora garść czarnych oliwek
1 średnia cebula
400 gr śmietany 18 % lub bardziej tłustej
sól do smaku
świeżo zmielony czarny pieprz
szczypta peperoncino
szczypta tymianku cytrynowego ( opcja )
400 gr makaronu jajecznego wstążki
ser pecorino do posypania lub podania w płatkach ( opcja )
Cebulę kroimy drobno. Tuńczyka rozdrabniamy. Oliwki kroimy w krążki, chyba że lubimy je w okrągłej postaci. W garnku średniej wielkości gotujemy około 3/4 szklanki wody. Wrzucamy do wrzącej już cebulę, kawałki tuńczyka, oliwki oraz około łyżeczkę oliwy z oliwek ze słoiczka z tuńczykiem. Gotujemy, aż cebula zmięknie. Wtedy gotujemy makaron al dente, a do sosu dodajemy śmietanę. Dosmaczamy. Sos powinien się zagęścić. Makaron można sposobem włoskim pomieszać z sosem i tak podawać. Można porcje posypać serem, choć sos jest wystarczająco kremowy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz