Spotkaliśmy się na warsztacie towarzyszącym SAZ ( Sezonowa akcja zakupowa ) w ramach ruchu Slow Food, tym przy Zamku Ujazdowskim. Spotkanie SAZ oraz warsztaty prowadził Grzegorz Łapanowski . Razem robiliśmy m.in glazurowany boczek w stylu azjatyckim. Boczek mi bardzo, ale to bardzo smakował. Postanowiłam zrobić boczek glazurowany w domu.
Mąż natomiast na placu Szembeka kupił dobrej jakości boczek i zakupił również coś ciekawego. A mianowicie fasolę wężową. Inna nazwa to fasolnik chiński. Ma dość długie strączki dochodzące nawet do 0,5 metra. Można jeść na surowo, dobra jest też gotowana i smażona. Szalenie popularna w krajach azjatyckich.
Składniki
1 kg boczku mało tłustego ze skórą
kawałek kory cynamonu
1 czarny kardamon
2 gwiazdki anyżu
olej rzepakowy do smażenia
Glazura
2-3 łyżki sosu sojowego ciemnego
1 - 2 łyżki sosu rybnego
sok z 1 cytryny
1-2 łyżki miodu
1 łyżeczka sosu tabasco
2 ząbki czosnku ( opcjonalnie )
Dodatki
1 pęczek fasoli wężowej
1 /2 pęczka czerwonego szczawiu
kolendra zielona
posypka z mieszanki wiórków kokosowych i orzeszków ziemnych
Boczek gotujemy w całości około 3 godziny. Wkładamy do wrzącego wywaru, gotującego się z przyprawami. Czarny kardamon, gwiazdki anyżu i cynamon zazwyczaj dodaję do wywaru z jakiego powstaje moja zupa PHO. Jest to więc ukłon w stronę kuchni wietnamskiej. Wyjmujemy boczek. Gdy ostygnie kroimy na dość duże kawałki- kostki.
Przygotowujemy glazurę z sosu sojowego, sosu rybnego, tabasco, miodu i soku z cytryny. Można dodać czosnek, ja nie dodałam.
Smażymy kawałki z każdej strony na oleju rzepakowym, polewając co jakiś czas sosem glazurującym. Sos powinien stopniowo " wejść" w boczek, a zniknąć z patelni.
Fasolę wężową ugotować jakieś 15 minut i odsączyć
Mangold umyć.
Ułożyć boczek na fasoli, dodać mangold i posypać wszystko mieszanką prażonego kokosa z orzeszkami ziemnymi. Ta posypka to dodatek w stylu indonezyjskim.
Boczek wyszedł cudownie miękki, aksamitny i aromatyczny.
Znakomity z ryżem jaśminowym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz