Jest to jedno z ulubionych dań mojej rodziny. Co jakiś czas je robię. Czasem zmieniam rodzaj dodanego sera twardego. Daniu można nadać indywidualny charakter dodając rożne gatunki sera, nawet pleśniowego. W okresie letnim dodaję mięsiste, pachnące pomidory. Teraz pomidory nie mają tego smaku i koloru. Dlatego zimą korzystam z zamkniętych w słoiczkach smaków lata. Takie pasty pomidorowe z krajów południa są słodsze i smaczniejsze. Znakomicie pasują do dań inspirowanych kuchnią włoską.
Jest do danie mojego pomysłu. Bardzo lubię połączenie smażonych na oliwie lub oleju rzepakowym o łagodnym smaku bakłażanów, pomidorów i makaronu. To danie dla miłośników bakłażana i nie tylko. Bo w wyniku pieczenia smaki łączą się ze sobą tworząc nowy smak. Tak jak się to dzieje w przypadku pizzy.
Nigdy nie gotuję plastrów lazanii wcześniej. Zupełnie inaczej smakuje i inaczej łączy składniki. Lazanię ze świeżych płatów przygotowuje się któcej, podobnie jak tą z gotowanych płatów.
Składniki
3 bakłażany
20-22 płaty suchej lazanii ( zwykłej lub szpinakowej )
700 ml passaty pomidorowej
1 gałązka rozmarynu
6 -8 gałązek tymianku cytrynowego
oliwa lub olej rzepakowy do smażenia
2 łyżki masła
2 małe opakowania mozzarelli
mały kawałek sera pecorino
peperoncino w płatkach ( opcjonalnie )
świeżo zmielony pieprz
sól,
Przed przygotowaniem dania zrobić sos pomidorowy z passaty oraz przypraw - rozmarynu, tymianku cytrynowego, peperoncino, soli i pieprzu. Smaki powinny się przegryźć. Bakłażany pokroić w plastry i posolić. Ostawić na sicie do godziny. Następnie przelać zimną wodą. Dokładnie osuszyć. Smażyć na patelni na oliwie lub oleju. Usmażone odsączyć z nadmiaru tłuszczu. W naczyniu żaroodpornym wylać dużą łyżkę sosu pomidorowego, na to kładziemy płaty lazanii. Najlepiej by było jak na dnie by się zmieściły 2 lub 3 płaty lazanii. Wtedy lazania jest bardziej stabilna :) Płat lazanii polewamy sosem pomidorowym. Na to plastry bakłażana oraz ser. Znów sos i kolejny płat lazanii.
UWAGA ! Ten zabieg powoduje to, że sos w pieczonym daniu wchłania się w płaty lazanii. Całość ma zupełnie inny smak i strukturę niż wtedy gdybym ugotowała wcześniej płaty makaronu w wodzie. Owszem trzeba dłużej ją piec, ale to zupełnie inna jakość.
Tak po kolei, a do wyczerpania składników. Na ostatni płat lazanii wylewamy sos pomidorowy i układamy plastry bakłażana, kładziemy sery i parę wiórków masła.
Pieczemy pod przykryciem około 40 minut w temperaturze 180 stopni C. Sprawdzamy czy płaty są już miękkie. Ja dużym widelcem nakłuwam lazanię. Gdy jest gotowa widelec wchodzi bez oporu. Potem zdejmujemy pokrywkę i jeszcze 10 minut by wierzch się przypiekł lekko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz