04 stycznia 2015

Kotety pożarskie i sos groszkowy.



Czas świąteczny. Najcenniejsze są kontakty z dzieciakami, najlepiej w czasie zabawy. I nie tylko z dzieciakami. W wolnej chwili graliśmy w  planszową   grę kulinarną " Królewski Kucharz ". Ze wszystkich potraw jakie wirtualnie można przygotować w grze nigdy nie jadłam kotleta pożarskiego. A może kotleta Pożarskiego ? Już dawno słyszałam o tej potrawie, ale nie miałam nigdy okazji go spróbować. No i jeszcze słyszałam, że to danie rosyjskie. Byłam ciekawa czy jest tak "rosyjskie" jak ruskie pierogi :). W grze Królewski Kucharz oprócz reguł gry są również załączone przepisy kulinarne ! Ale odkryłam to dopiero następnego dnia. A pierwsze podejście do gry zrobiliśmy w późny wieczór wigilijny. I graliśmy kilka partyjek. 


Jak się dowiedziałam od koleżanki kotlety te są szalenie popularne w Polsce południowo-wschodniej.  Ale tam w środku jest jeszcze nadzienie z wątróbki. Były również bardzo znane w Polsce przedwojennej. Czas spróbować !

Kotlety pożarskie 
2 piersi kurczaka
1 kajzerka
3/4 szklanki mleka
1 cebula
2 jaja
3 -4 łyżki masła
sól
pieprz
masło klarowane lub
olej z masłem do smażenia
bułka tarta
sok z cytryny ( opcjonalnie )


Kajzerkę namoczyć w mleku. Mięso zmielić 2 razy, dodając cebulę oraz namoczoną wcześniej kajzerkę. Dodać przyprawy, żółtka oraz miękkie masło. Dokładnie wymieszać. Odstawić na ponad  godzinę do lodówki, by smaki się połączyły i przegryzły. Po wyjęciu z lodówki dodać ubitą pianę z białek. Delikatnie wymieszać.
Formować kotleciki, gdy masa jest za rzadka dodać można dodać trochę bułki tartej, ale nie za dużo, bo zmienią delikatną konsystencję kotlecików.
Smażyć na sklarowanym maśle lub na mieszance oleju rzepakowego z masłem.
Można po usmażeniu skropić sokiem z cytryny.
Świetne z ziemniakami z wody  i sałatką piracką z kapusty pekińskiej.

Można je podać również z sosem groszkowym. To mój autorski przepis. Wymyśliłam go na szybko do kopytek. Z tego co akurat miałam w lodówce i zamrażarce.


Sos groszkowy
2  średnie cebule 
100 -150 gr mrożonego groszku zielonego
1 opakowanie mascarpone 
parę listków lubczyku
masło,
olej rzepakowy
świeżo mielony pieprz
sól,
Na mieszance oleju rzepakowego oraz małej ilości masła smażymy cebulę pokrojoną w drobną kostkę, tak by była miękka ale nie złocista. Dodajemy lubczyk w listkach pokrojonych lub porwanych.  Dodajemy groszek i razem dusimy. Część groszków gnieciemy. Następnie dodajemy mascarpone. Gdy sos jest za gęsty dodajemy wodę. Dodajemy sól do smaku. Na końcu, po zdjęciu z ognia dodajemy sporo świeżo startego czarnego pieprzu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Banany w cieście po wietnamsku

Moja ulubiona słodka przekąska z barów wietnamskich. Niektórzy mówią  że to danie z ich czasów studenckich. No, ja chyba ich podczas studiów...

Wasze ulubione