Jak wiecie zawsze jestem chętna na nowe smaki i doświadczenia. Na warsztacie kuchni ukraińskiej mieliśmy początkowo robić tylko czebureki. Kiedyś robiłam je z gospodynią Kasią, u której mieszkałam na wakacjach na Podlasiu Hajnówki. Możecie zerknąć - link tutaj. Na miejscu okazało się że Iwona z Czerniowców, oprócz czebureków będzie pokazywać jak zrobić tort "ptasie mleczko". Tort przepyszny, ale dość trudny do zrobienia dla mnie, bo ja rzadko robię ciasta. Oto kilka zdjęć z warsztatów.
Gotowe czebureki ( powyżej ), czyli duże pierogi smaży się szybko w głębokim oleju. Robiliśmy też wersję z żółtym serem, a dzieci uczestniczące w warsztatach zrobiły wersję z czekoladą. Tam skąd pochodzi Iwona w czasie postu ( prawosławie ) robi się również czebureki , ale z postnym ciastem. Czyli bez masła i jaj. A farsz jest z kapusty kiszonej. Mogą być też z pieczarkami czy białym serem ze szczypiorkiem.
To był jeden z najlepszych tortów, jakie jadłam. Na delikatnym biszkopcie z masą na bazie żółtek gotowanych z masą z białek, z owocami z puszki z gorzką czekoladą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz