Często na forach kulinarnych pada pytanie o to co dać do chleba, bo już wędliny i sery się znudziły. A przecież jest tyle możliwości. Jedną z nich jest ukręcenie lub zmiksowanie jakiejś pysznej pasty do pieczywa, czy nawet do pojadania łyżeczką. Ja akurat lubię takie pasty warzywno-strączkowe z dodatkiem ziaren i przypraw. Kiedy byłam na studiach niektóre dziewczyny kupowały sobie zamiast kanapek słoiczki z jedzeniem dla małych dzieci. Trochę je dosalały. Od czasu do czasu ja tak jadałam. Do tej pory została mi lubość do zup kremów i różnorakich past. Marchewka i czarnuszka to dobre połączenie. Nie spodziewałam się że aż tak dobre. Dodam że pasta świetnie smakuje z moim chlebem chrupkim z ziarnami. Spróbujcie koniecznie.
4 ugotowane marchewki
mały kawałek ugotowanego selera ( opcja )
5-6 łyżek ugotowanej białej fasoli
4 kawałki suszonego pomidora w oleju
2 czubate łyżki pestek słonecznika
1 płaska łyżka czarnuszki
sól lub sól selerowa
szczypta chili ( opcja )
Marchewki oraz seler miksujemy razem z ugotowaną fasolą oraz suszonymi pomidorami w oleju. Pestki słonecznika prażymy na suchej patelni na lekko brązowo i dorzucamy do miksowania. Czarnuszkę chwilę prażymy również na suchej patelni i można część ugnieść w moździerzu, a część zostawić. Solimy do smaku solą lub solą selerową. Smak można podkręcić odrobiną chilli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz