10 listopada 2017

Tatsoi ( sałata japońska ) z marynowanym tofu.

Jak odkrywam nowe warzywo, owoc czy przyprawę to zaraz zastanawiam się co z tego  ciekawego zrobić. Tym razem jednak bez zbytniego procesu myślowego zrobiłam na szybko przystawkę do obiadu. Taka była potrzeba. Zazwyczaj robię to z pak choi, ale wydawało  mi się że tatsoi jest do niego całkiem podobne, przynajmniej z wyglądu.  Smak okazał się jednak zgoła inny. Japońska sałata, bo taka jest  inna nazwa,  to warzywo azjatyckie o dość ostrym smaku, przypominającym nieco kalarepkę. Zatem zupełnie inny niż nieco mdłe pak choi. Bogate  jest w witaminy  A, C i K, beta- karoten, ma też wapń, potas, żelazo i fosfor. Całkiem niezły pakunek dobrych rzeczy, nie uważacie ?  
Tym razem do zieleniny dodałam też marynowane, a potem  smażone tofu. Przystawka zyskała na smaku, kolorze i teksturze. Warzywo zielone z usmażonym na chrupko tofu, które po zamarynowaniu i usmażeniu nabiera smaku podobnego do smażonego boczku.czy to nie brzmi ciekawie ? Gdy po raz pierwszy spróbowałam tak zrobionego tofu na wspólnym gotowaniu z Inessą nie mogłam wprost uwierzyć własnym doznaniom.  Tofu smakujące smażonym boczkiem ! I byłam już wtedy świadoma tego jak bardzo smażony, wędzony wcześniej boczek jest szkodliwy dla naszego organizmu. Co prawda z dużą ilością potraw z soją też nie należy przesadzać z uwagi na to, że mogą powodować nadmierne wydzielanie estrogenów w organizmie.  Ale coś trzeba jeść, a taki zamiennik smażonego boczku jest całkiem niezły. I idealny dla wegetarian i wegan. 



Składniki 
1 pęczek tatsoi lub pak choi
2 ząbki czosnku
olej rzepakowy do smażenia

kawałek naturalnego tofu 
parę łyżek sosu sojowego 
2-3 łyżeczki oleju sezamowego 
2 ząbki czosnku
chilli w proszku

czarny lub biały sezam do posypania 

Tofu kroimy w plastry, ale niezbyt cienkie, by podczas marynowania a potem smażenia nie rozpadło się. Marynujemy w mieszance sosu sojowego, oleju sezamowego, drobno pokrojonego czosnku i chilli w proszku. Przez około godzinę. Potem delikatnie osączamy kawałki tofu z marynaty i osuszamy, by podczas smażenia nie pryskało w oleju. Marynatę zachowujemy. Smażymy z obu stron na rozgrzanym oleju rzepakowym. 
Na rozgrzanym oleju rzepakowym szybko smażymy zmiażdżone ząbki czosnku i zaraz dodajemy umytą i wysuszoną sałatę japońską. Smażymy krótko i polewamy marynatą pozostałą z marynowania tofu. 
Podajemy ułożone warzywa na talerzu, a na wierzchu kawałki usmażonego tofu. Posypane sezamem. Lub jak tam wolicie ułożone. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Banany w cieście po wietnamsku

Moja ulubiona słodka przekąska z barów wietnamskich. Niektórzy mówią  że to danie z ich czasów studenckich. No, ja chyba ich podczas studiów...

Wasze ulubione