Bruschetta to rodzaj przekąski z Włoch. Najprostsza forma to grzanka skropiona dobrej jakości oliwą z oliwek i posmarowana roztartym czosnkiem. Najczęściej spotykana jest jednak z dodatkiem drobno pokrojonych pomidorów, serwowana z bazylią. Tak też zazwyczaj ją serwuję. Czasem uda mi się kupić odpowiedni do niej chleb. Jak nie, polski pełnoziarnisty też znajdzie zastosowanie. Podczas paprykowego żniwa dostałam mnóstwo papryk i szukałam ich twórczego zastosowania. Przypomniał mi się przepis jaki kiedyś wypatrzyłam w książce Gulii Skarpaleggia „ Kocham Toskanię. Kolory, smaki i zapachy „. Nie wykorzystałam go wcześniej z uwagi na brak papryk w takich kolorach. Teraz mogłam go wykorzystać, bo miałam mnóstwo papryk z polskiego zagłębia paprykowego z okolic Klwowa. Ta mieszanka to bardzo dobry dodatek do grzanek w stylu włoskim, ale nie tylko. Można nim smarować pieczywo polskie, nawet bez podgrzewania go. Świetnie sprawdza się podczas upalnego lata. Dodatek szczawiku jest mój. Łatwiej mi go było znaleźć niż świeżą bazylię.
po 2 papryki czerwone i żółte
1 zielona papryka
oliwa z oliwek najlepszej jakości
spory ząbek czosnku
suszone oregano
świeża bazylia
świeży szczawik ( opcja )
chleb toskański lub inny pełnoziarnisty
sól
świeżo zmielony czarny pieprz
Papryki żółte i czerwone po umyciu i pozbawieniu szypułek upiec w piekarniku w temperaturze 180 stopni C ( najlepiej w funkcji grilla ) lub na grillu, jeżeli to możliwe. Proces trwa około 40 minut do godziny. Powinny być upieczone tak, by skórka z nich z łatwością schodziła. Potem tak obrane płaty papryk pokroić w kostkę, dość drobną. Świeżą zieloną paprykę również pokroić w drobną kostkę. Pomieszać dokładnie. Czosnek pokroić, rozetrzeć, razem z oliwą dodać do masy paprykowej. Doprawić solą, suszonym oregano i świeżo zmielonym czarnym pieprzem. Tą mieszankę umieścić w słoiczku zamkniętym i wstawić do lodówki na kilka godzin, by smaki przegryzły się. Serwujemy na podpieczonym pieczywie. Posypujemy świeżą bazylią, szczawikiem. Podajemy od razu. Można grzankę posmarować majonezem przed posmarowaniem pastą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz