11 maja 2015

Ravioli z pokrzywą, ricottą i parmezanem.





Uzbierana została cała torba czubków młodziutkich pokrzyw majowych. Miałam klasycznie zrobić zupę pokrzywową, ale miałam ochotę na coś bardziej oryginalnego. Jakiś czas temu kupiłam gadżety do robienia ravioli, ale ich do tej pory nie wykorzystałam. Nadszedł czas na gadżety i ravioli. Ciasto zagniótł mój mąż, ja na razie nie mogę. Wybrał mąkę pszenną z pełnego przemiału. Farsz ten sam, ale podane na dwa sposoby. Kwadratowe ravioli z masłem z parmezanem. Te okrągłe ze skwarkami z pancetty i parmezanem. 




Składniki

Ciasto
70 dag mąki  pszennej pełnoziarnistej
3 jaja
1 szklanka zimnej wody

Farsz
4 - 5 garści młodych czubków pokrzywy ( liście )
250 gr ricotty
2 ząbki czosnku
3- 4 łyżki świeżo startego parmezanu
1 łyżka masła
1 łyżka oliwy
sól
pieprz

Omasta
2 grube plasterki pancetty
2 łyżki masła
parmezan ( do woli )

Pokrzywę pozbawiamy gałązek i zostawiamy same listki, które myjemy. Umyte blanszujemy wrzątkiem. Można chwilę zostawić w gorącej wodzie.  Odsączamy dobrze. Najlepiej wycisnąć z nadmiaru wody. Drobno posiekać. Na łyżce masła i łyżce oliwy podsmażamy chwilę przeciśnięty przez praskę lub drobno posiekany czosnek. Na czosnek wrzucamy pokrzywę i razem kilka minut smażymy. Masa powinna przestygnąć, zanim się doda do niej ricottę oraz parmezan. Wtedy dosmaczamy wedle uznania. 
Gotowe ravioli wrzucamy na wrzącą osoloną wodę. Dodałam do wody wywar jaki został z blanszowania pokrzywy. Był ciemno zielony. Po wypłynięciu gotujemy jeszcze 7-8 minut, aż ciasto nie będzie surowe. Podajemy gorące. W wersji wege tylko z masłem, posypane parmezanem. W wersji mięsnej z usmażoną na chrupko pancettą i parmezanem. 


2 komentarze:

  1. I było pyszne ! Co ciekawe moja Mama postanowiła wczoraj poeksperymentować i też zrobiła farsz do pierogów z pokrzywy, ale z dodatkiem sera feta, ziemniaków i smażonej cebulki. Podobno wyszły przepyszne. Następnym razem też taki spróbuję zrobić.

    OdpowiedzUsuń

Banany w cieście po wietnamsku

Moja ulubiona słodka przekąska z barów wietnamskich. Niektórzy mówią  że to danie z ich czasów studenckich. No, ja chyba ich podczas studiów...

Wasze ulubione