W ten zimowy wieczór spotkaliśmy na Jazdowie w Warszawie. Byliście tam kiedyś ? Bardzo urokliwe miejsce, które jakiś czas temu o mało nie zniknęło w obecnej formie z mapy Warszawy. Na szczęście pozostało. By cieszyć nasze oczy, serca i podniebienia.
Tutaj właśnie odbyło się spotkanie grupy Zdrowo Podjeść. Temat przewodni tym razem to przekąski typu finger-food. Każdy przyniósł coś pysznego do jedzenia.
Sałatka warzywna, parmeńskie wiosła, jaglane ciasto bez pieczenia, ciasteczka jachtowe i kruche, śledziki, sałatka tuńczykowa i pomelo. I moje banh chung jeszcze.
Rozmawialiśmy o jedzeniu głównie, ale nie tylko. Było trochę o działaniu hipnozy. Gospodarz spotkania natomiast opowiedział o gotowaniu na jachcie. Jest to dla mnie zupełne novum, gdyż raz tylko jachtem płynęłam po Brodach Iłżeckich, ale kierujący przewrócił go po paru minutach.
Odwiedziła nas też biedroneczka. Czy to zapowiedź wiosny ? Jedna biedronka, tfu... jaskółka wiosny nie czyni. W tak miłym towarzystwie, urokliwym miejscu i z takim dobrym jedzeniem można się spotykać częściej :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz