17 kwietnia 2017

Pesto z czosnku niedźwiedziego

Udało się szczęśliwie wrócić ze Świąt Wielkanocnych u rodziców w Radomiu. Pogoda była cały ten czas świąteczny nieciekawa. Przeważnie niebo było zachmurzone i na zewnątrz zimno, a w Wielką Niedzielę wyjątkowo zimno. Wychodząc z kościoła w niedzielny dzień zmarzłam bardzo, mimo że do przejścia miałam kilka metrów. Panowało przenikliwe zimno, aż czuć było wilgoć w kościach. Teraz po powrocie, nie powiem że szybkim, ale bez przygód mogę spokojnie zasiąść do pisania. A chcę napisać o pewnej roślince, która od niedawna jest bardzo modna w Polsce. A znana jest od dawna, szczególnie na wschodzie i południu Europy. Bo czosnek niedźwiedzi to bardzo wdzięczna zieleninka. Od czasu kiedy mam go w ogródku próbuję robić z jego udziałem różne potrawy. Takie jak gołąbki. To też świetny dodatek do sałatek wiosennych i innych dań. Jadąc na Święta Wielkiej Nocy do rodziców miałam cały pęczek czosnku niedźwiedziego, zerwany we własnym ogródku. Jeszcze nie wiedziałam co z niego zrobię, choć już miałam pewne plany. Potrzebne było nadzienie do jajek na śniadanie Wielkanocne. I powstało, jedno z czosnku niedźwiedziego, a drugie z dodatkiem żółtych kwiatów forsycji. To też świetny dodatek do pieczywa. 



około 20 liści czosnku niedźwiedziego
2 garście orzechów włoskich
4-5 łyżek oleju słonecznikowego
2-3 łyżki startego sera " Stary Olęder"
1 łyżka soku z  cytryny
sól do smaku

Składniki drobno pokroić lub zmiksować. Doprawić do smaku solą. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Banany w cieście po wietnamsku

Moja ulubiona słodka przekąska z barów wietnamskich. Niektórzy mówią  że to danie z ich czasów studenckich. No, ja chyba ich podczas studiów...

Wasze ulubione