08 czerwca 2017

Birmańskie curry z okrą i jajkami.

Okra ? Co to jest ? Przecież to taki dziwny składnik , że nie można go kupić w Polsce. Tak, nawet słyszę to przekonanie w głosie osoby wiedzącej wszystko, o mnie też. Muszę ją bardzo rozczarować. Można kupić świeżą okrę zarówno w sklepach wietnamskich z azjatycką żywnością w Wólce Kosowskiej, w halach na Marywilskiej i na targowisku na Bakalarskiej, jak również w niektórych sklepach z indyjską kuchnią oraz w sklepach z afrykańskim jedzeniem. Pierwsze moje przygody z okrą były dość ciekawe. A okra była suszona, malutka i nawleczona na nitki. Gdyby je połączyć, miałabym niezbyt ładny naszyjnik. Nie bardzo wiedziałam co z tego maleństwa zrobić. To było gdzieś 17 lat temu. Dodałam okrę do do dania typu leczo. Smakowała tak sobie. To mnie trochę zniechęciło do dalszych zakupów. Aż do czasu gdy udało mi się kupić świeżą okrę. Moje dotychczasowe doświadczenia z tym warzywem pozwoliły mi na refleksję, iż najlepiej smakuje w daniach typu curry. Bardzo mi odpowiadało danie lady fingers masala, a w postaci curry z Birmy smakowało jeszcze bardziej.





1 duża garść świeżej okry
4 jajka ugotowane na twardo
4 duże pomidory
2 średnie cebule
4 ząbki czosnku
2-3 chili pokrojone
2 łyżki sosu rybnego
1/2 łyżeczki słodkiej papryki
1/4 łyżeczki cayenne 
1/2 łyżeczki kurkumy
sól do smaku
olej do smażenia
pęczek kolendry

Na paru łyżkach oleju ( rzepakowego lub kokosowego ) smażymy jedną cebulę bardzo drobno pokrojoną, tak by się zeszkliła, ale nie zrobiła brązowa. Po tym czasie dodać zmiażdżony czosnek oraz pokrojone drobno chili. Trzeba uważać, by nie przypalić czosnku. Dodać przyprawy sypkie oraz bardzo drobno pokrojone pomidory. Gotować 15-20 minut, aż mieszanka zacznie tworzyć sos. Następnie dodać drugą cebulę, ale pokrojoną w cienkie krążki. Gotować kilka minut i dodać okrę pokrojoną na 2 części. Posolić i dodać sos rybny. Można dodać więcej sosu rybnego. Okra nie powinna się rozgotować. Dodajemy  jajka pokrojone na pół, tak by żółtka były na górze. Powinny się zagrzać. Podajemy posypane natką kolendry. Świetne z ryżem. 

Okra


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Banany w cieście po wietnamsku

Moja ulubiona słodka przekąska z barów wietnamskich. Niektórzy mówią  że to danie z ich czasów studenckich. No, ja chyba ich podczas studiów...

Wasze ulubione