16 listopada 2016

Turecka zupa weselna düğün çorbası.

Gdy kupiłam na Saskiej Kępie ładny kawałek młodej baraniny to miałam ochotę zrobić jak zwykle jakąś zupę w stylu arabskim z soczewicą lub cieciorką.  Ale miałam ochotę na nowe smaki i doświadczenia. Jakiś czas temu dostałam książkę " Recipes from the turkish kitchen " autorstwa Ghillie Basan. Znajduje się tam mnóstwo bardzo ciekawych i oryginalnych przepisów na dania. Tam znalazłam przepis na zupę, która jest zwyczajowo jest podawana na weselach tureckich. To düğün çorbası. Trochę ten przepis zmieniłam, gdyż nie miałam ziemniaków oraz nie dodałam jajka. Dodałam za to dużo ostrej papryki. Zupa jest dość delikatna, ma słodki posmak marchewki i zapach cynamonu. Jogurt jest raczej wychładzający, więc dodatek ostrek papryki jest wskazany. Zupa wskazana bardziej w okresie ciepłym, gdyż nie rozgrzewa. 


Składniki
około 1/2 kg żeberek jagnięcych 
2 marchewki
2 ziemniaki ( opcja )
1 laska cynamonu
50 ml jogurtu naturalnego
3 łyżki mąki pszennej
sok z 1/2 cytryny
1 żółtko jaja ( opcja )
2 łyżeczki masła
1  łyżka słodkiej papryki w proszku
1 łyżeczka ostrej papryki w proszku ( opcja )
sól do smaku

Mięso gotujemy z marchewką ( i ziemniakami ) pokrojonymi w kostkę oraz kawałkiem cynamonu i szczyptą soli w 2 litrach wody, do momentu aż mięso będzie odchodzić od kości. W misce mieszamy jogurt, mąkę, sok z cytryny oraz żółtko jajka- przy użyciu trzepaczki. Wyjmujemy mięso z powstałego bulionu i rwiemy na kawałki. Odcedzamy bulion, odkładając marchew ( i ziemniaki ). Do gorącego bulionu dodajemy mieszankę jogurtu i mąki i gotujemy do zgęstnienia zupy. Dosalamy do smaku. Na małej patelni rozpuszczamy masło i dodajemy słodką paprykę w proszku ( i/lub ostrą paprykę w proszku ) aż się połączą. W talerzu układamy stosik z mięsa. Wlewamy zupę dookoła. Skrapiamy mniej lub bardziej aromatyzowanym papryką masłem. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Banany w cieście po wietnamsku

Moja ulubiona słodka przekąska z barów wietnamskich. Niektórzy mówią  że to danie z ich czasów studenckich. No, ja chyba ich podczas studiów...

Wasze ulubione