03 lipca 2015

Spacer po polu w gospodarstwie Majlertów.

Gdy przeczytałam o tym, że Majlertowie organizują spacer po swoim polu ucieszyłam się. Sporo słyszałam o historii tego gospodarstwa na Białołęce. Często kupuję warzywa sezonowe u nich w sklepiku. Zawsze z niecierpliwością czekam na groszek cukrowy, kwiaty cukinii czy okrągłe małe cukinie. Zawsze znajdę coś ciekawego. Jadę po wybrane warzywo, a wracam z całą torbą. Teraz jest np pak choi, idealne do dań azjatyckich które tak lubimy. 


Pan Ludwik na początku opowiedział o swoim gospodarstwie rolnym. Jest to firma rodzinna i to już czwarte pokolenie pracuje w tej firmie. A to tylko 10 % ziemi, jaką posiadali przed wojną. Kiedyś to było 100 hektarowe gospodarstwo ! Dzieciaki zostały " zaopiekowane " i dlatego mogliśmy skupić się na zwiedzaniu pola i słuchaniu opowieści o roślinach. 


To kukurydza, bardzo słodka odmiana.


Dowiedziałam się, że szparagi białe i zielone to ten sam gatunek. Tylko inaczej się je uprawia. Białe, by zachowały kolor, a w zasadzie brak koloru są schowane w kopczykach, by światło do nich nie docierało. A zielone to takie, które widziały słońce. Przypomniały mi się lekcje biologii w szkole.  A te zielone krzaczki to popularny dodatek ozdobny do kwiatów, znany w potocznej mowie jako asparagus. Takie krzaczki rosły ( i rosną ) u moich Rodziców w ogródku, a ja nie wiedziałam co w sobie kryją !


A to będzie kiedyś dynia w pięknym dymnym kolorze niebieskim. Dynie stanowią dużą część uprawianych warzyw u Majlertów.


Mangold to odmiana liściasta buraka. Samo zdrowie. Świetny do sałatek.



Cały zagon bazylii, która ma zupełnie inny smak niż taka uprawiana w tunelach i szklarniach. Bazylie pachniały obłędnie. Już je widziałam w pesto, jako sos do pizzy. 


A oto jest warzywo, które kojarzy mi się z dzieciństwem. Na wiosnę moja babcia gotowała zupę OGRÓDKOWĄ. Były w niej wszystkie młode warzywa zrywane prosto z grządki, chwilę przed gotowaniem. Młode warzywa zbierało się w łubiankę lub miskę. I największą radością było wyławianie z zupy tych zielonych pysznych kuleczek.  


Kwiaty cukinii sa znane mi od dawna. Mama robiła je w cieście. Ale zanim to robiła na topie były kwiaty, ale dyni. Cukinia nie była tak popularna za PRLu. Wtedy królowała dynia i kabaczki. Gdzie teraz można kupić kabaczki ? 


Endywia nie ma wielu zwolenników, bo jest rodzajem cykorii i ma pewną goryczkę. Ale jak dla mnie jest jej zdecydowanie mniej niż cykoria w kolbach. Wypróbowałam ją do zrobienia pysznego risotto. 


A tu właśnie jest cykoria jaką znamy prawie wszyscy. 


Tak się podlewa pole, gdy nie pada deszcz który by naturalnie podlał rośliny.


No i na koniec zakupy w sklepiku Majlertów. Dobrze, ze miałam odłożone kwiaty cukinii, bo po spacerze już ich nie było w sklepie. Na polu zobaczyłam jeszcze szczypior czosnkowy i też wylądował w koszyczku. Kupiłam jeszcze groszek cukrowy oraz botwinkę złotą. Zawsze warto wpaść do tego sklepiku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Banany w cieście po wietnamsku

Moja ulubiona słodka przekąska z barów wietnamskich. Niektórzy mówią  że to danie z ich czasów studenckich. No, ja chyba ich podczas studiów...

Wasze ulubione