16 lipca 2015

Tołma, gołąbki w stylu gruzińskim.




Liście winogronowe są teraz idealne by zrobić w nich gołąbki. Gołąbki w tych liściach są znane w basenie Morza Śródziemnego. Ale nie tylko. Pierwszy raz jadłam je w Grecji. Były zupełnie jarskie, bo z nadzieniem z ryżu o cytrynowym smaku. W 2000 roku to była dla mnie nowość. Potem można już było kupić w Polsce liście winogron konserwowe w słoikach. Wtedy zaczęłam eksperymentować z różnymi nadzieniami do tych liści. Pierwsze nadzienie było typowo greckie, ale to nam średnio smakowało. Rozejrzałam się po innych kuchniach narodowych i w oko wpadły mi gołąbki z jednej z naszych ulubionych kuchni, gruzińskiej. nadzienie jest nieco podobne do tego polskiego w liściach kapusty. Na wakacjach w Radomiu u moich rodziców  w oko wpadły mi liście winogron. Po co używać w sezonie liści ze słoików, skoro można je zerwać z drzewa, przygotować, wrzucić farsz i gotowe. 


Składniki

ok 30 liści winogron
1/2 kg mięsa wołowego 
1/2 kg mięsa wieprzowego
1/2 szklanki suchego ryżu
pół pęczka pietruszki
1 duża cebula
czarny pieprz
sól



Zrywamy ładne, miękkie liście winogron. Odrywamy ogonki i dokładnie myjemy. Zrywając staramy się dobierać liście podobnej wielkości. Zalewamy  je wrzątkiem i pozostawiamy w nim około 30 minut.


Najlepiej jak byśmy mieli jagnięcinę lub baraninę. Jednak trzeba dodać że sami Gruzini już teraz sami często stosują farsz wieprzowo- wołowy, albo tylko z dodatkiem baraniny lub jagnięciny. Mój farsz  był tym razem wieprzowo- wołowy. Ryż gotujemy na półtwardo. Odstawiamy do ostudzenia. Cebulę drobno kroimy, podobnie pietruszkę. Wszystkie składniki razem mieszamy, najlepiej ręką, doprawiamy solą i pieprzem czarnym świeżo startym.





To  nie są liście kapusty, więc farszu w gołąbki wchodzi niewiele. Wielkość około dużego orzecha włoskiego.  Zawijamy ciasno i układamy w garnku w którym będą się gotowały. Zalewamy wodą i gotujemy około 30 minut na małym ogniu, pod przykryciem. 

Gołąbki podajemy w polskich warunkach z gęstym jogurtem. W Gruzji jest maconi, rodzaj fermentowanego napoju, podobnego do jogurtu. Do jogurtu można dodać trochę czosnku drobno posiekanego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Banany w cieście po wietnamsku

Moja ulubiona słodka przekąska z barów wietnamskich. Niektórzy mówią  że to danie z ich czasów studenckich. No, ja chyba ich podczas studiów...

Wasze ulubione