Mój umysł opanował już sam opis tego warsztatu, jak go po raz pierwszy zobaczyłam. Bogaty program pełen interesujących potraw. Najbardziej chciałam zobaczyć jak się robi tofu, cheddar z ziemniaka, pieczony camembert i różne mleka z orzechów i zbóż. Już na miejscu po dotarciu na miejsce warsztatów okazało się, że mam robić cheddar z ziemniaka, camembert na ciepło, mleko kokosowe, twarożek z rzodkiewką i twarożek na słodko. I to te dania przypadły mi najbardziej do gustu. Świetna była też słodka śmietanka, którą później wykorzystałam do placków zrobionych z reszty wiórków, jaka została z robienia na warsztacie mleka kokosowego. Druga grupa robiła tofu oraz różne rodzaje " mlek " roślinnych. Nie jestem wegetarianką, ani weganką, jednak ograniczam w diecie jedzenie mięsa i bardzo lubię urozmaicone dania. Warsztaty prowadziła Alicja Szepietowska. Poznałyśmy się bardzo dawno temu na jednym z warsztatów. Najbardziej w opisie warsztatu podobał mi się tekst " Jestem trenerką, co ułatwia mi budowanie kontaktu z grupą i jej
zaangażowania, natomiast do dziś nie umiem wpłynąć na grupę żeby nie
podjadała ". Rzeczywiście trochę podjadałam, szczególnie przy robieniu cheddaru z ziemniaków. Myślę że inni podobnie.
Zabraliśmy się ochoczo do pracy, chociaż sprzęty na miejscu nam to czasem utrudniały. Wspólnie zrobiliśmy mnóstwo dań. A potem je razem zjadaliśmy. Sporo zostało i każdy trochę ze sobą wziął. Z tego co wzięłam zrobiłam potem ciekawe danie. Ale o tym następnym razem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz