20 października 2019

Sernik litewski bez spodu




Podczas naszej pierwszej wizyty w Kownie w restauracji na Starym Mieście zjedliśmy różne fajne dania w tym " Cheesecake ", ale nie był to jednak sernik jak w Polsce. Smakowało to ciasto wybornie. Kremowe, rozpływające się w ustach, coś mi przypominało ale nie mogłam sobie uzmysłowić co. Nie miało spodu, jak nasze serniki. Po powrocie na stronach internetowych litewskich szukałam takiego sernika. Wypróbowałam z 3 rożne, jednak to nie był ten smak jak w Kownie. I pewnego dnia mnie oświeciło, co tak naprawdę jadłam w tym pięknym mieście. To nie był sernik, ale pascha. Robiłam ją kilka razy na Wielkanoc od podstaw i nie z sera co jest sporym ułatwieniem i nie do końca osiąga się ten smak, ale od podstaw z tłustego mleka . Jednak poszukiwania sernika na stronach litewskich zaowocowało poznaniem całkiem innego przepisu na ciasto z serem. Bez spodu. Z jajkami i odrobiną kaszy manny. Szybki do zrobienia i smaczny. 

1/2 kg białego sera mielonego
40 g masła
4 jajka
2-3 łyżki cukru
1-2 łyżki kaszy manny
szczypta soli do smaku
spora garść rodzynek lub innych bakalii

Roztapiamy masło na patelni i odstawiamy do ostygnięcia. Jajka rozdzielamy na białko i żółtko. Ubijamy białko z odrobiną soli na sztywno i odstawiamy. Następnie w innej misce ubijamy żółtka z cukrem na puszystą, kremową masę. Do tego następnie dodajemy ser, masło oraz kaszę mannę. Potem dodajemy bakalie, wcześniej sparzone wrzątkiem i odsączone ( ja miałam akurat suszone niesiarkowane, a zatem brązowe morele, które posiekałam dodatkowo). Część można zostawić na wierzch do posypania. Do tego dodajemy białko i delikatnie mieszamy. Wykładamy masę do blaszki średniej wielkości, uprzednio wysmarowanej masłem i posypanej kaszą manną. Pieczemy w temp. 150 stopni C przez około 40 minut. Po upieczeniu trzeba otworzyć piekarnik i delikatnie wyjąć ciasto po paru minutach, tak by nie opadło. Ja zrobiłam to za szybko i ciasto mi opadło.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Banany w cieście po wietnamsku

Moja ulubiona słodka przekąska z barów wietnamskich. Niektórzy mówią  że to danie z ich czasów studenckich. No, ja chyba ich podczas studiów...

Wasze ulubione