Mieszkając u babci Ani na wsi, a potem jeżdżąc do niej jadałam często zupę z botwinką, zwaną botwinkową. Wtedy szło się do ogrodu lub na pole wyrywało się młode warzywa do zupy. W dużej misie niosło się wszystkie warzywa do oczyszczenia z ziemi i umycia wodą ze studni. Taka zupa miała niepowtarzalny smak. Młode marchewki jasno-pomarańczowe, pachnący koperek i dające piękny kolor malutkie buraczki i pęk liści od nich. Śmietana była domowa i lekko kwaśna. Często wiosną jadało się też zupę ogródkową, ale to już zupełnie inny przepis.
Składniki
1 pęczek botwinki z małymi buraczkami
kilka ziemniaków
3-5 młodych małych marchewek
pół pęczka koperku
sól do smaku
śmietana lekko kwaśna
świeżo zmielony pieprz
jaja na twardo ( opcja )
Obrane ziemniaki i marchewki kroimy w kostkę i gotujemy do miękkości. Dodajemy drobno pokrojone liście botwinki i pokrojone buraczki. Gotujemy aż liście zmiękną, a buraczki nie będą twarde. Solimy do smaku. Dodajemy śmietanę. Podajemy gorącą, posypaną drobno pokrojonym koperkiem. Dodajemy świeżo zmielony pieprz czarny. Można podać z jajkiem ugotowanym na twardo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz