Jak już zamieszkałam w Warszawie po rozpoczęciu w niej pracy, czyli około 15 lat temu zaczęłam korzystać z kulinarnych pokus stolicy. Z moją koleżanką Ewą zawitałyśmy do restauracji wietnamskiej przy ulicy Grójeckiej. Dziś po niej nie ma śladu. Szukałam w sieci, ale niestety nie natknęłam się na nazwę tej restauracji. Może ktoś z Was ją pamięta ? Pierwszy raz jadłam pałeczkami i szło mi tak dobrze, że koleżanka myślała, że już wcześniej to robiłam. Wtedy też po raz pierwszy spróbowałam dania z trawą cytrynową. Byłam zachwycona jej smakiem. Potem próbowałam odtworzyć przepis po składnikach jakie były w daniu. Musiałam najpierw zdobyć trawę cytrynową. Już nie pamiętam jak i gdzie, ale zdobyłam. Przepis zapisałam w moim zeszycie z przepisami. Działo się to wg, zapisów w zeszycie przed datą 25 listopada 2000 roku. To nie jest ten przepis, ale bardzo podobny. Zmieniałam go po rozmowie ze znajomą Wietnamką i po latach doświadczeń z kuchnią wietnamską. Tym razem danie zrobił mój starszy syn Marek. Nauka nie idzie w las.
Składniki
0,5 kg mięsa kurczaka bez kości,
2-3 trawy cytrynowe,
parę łyżek sosu rybnego
1 łyżka cukru brązowego lub palmowego,
4-5 ząbków czosnku
2 papryczki chilli
2 szalotki lub cebula,
olej do smażenia,
puszka mleka kokosowego ( opcja ),
kolendra świeża,
Przygotowujemy marynatę do mięsa. Najlepiej by mięso by w niej np. przez całą noc, ale jak taka potrzeba jedna godzina wystarczy. Kurczaka należy pokroić w cienkie paski. Obieramy trawę cytrynową z zewnętrznych twardych liści i odcinamy zielone części. Te części rozgniatamy np tłuczkiem do mięsa i układamy na dnie miski do marynowania. Można wyrzucić te części, ale ja je wykorzystuję, bo w nich też jest aromat trawy cytrynowej, który tak lubię. Po czasie, gdy mięso się zamarynuje wyrzucam je. Białe części trawy siekamy drobno. Sos rybny mieszamy z cukrem, tak by cukier się rozpuścił. Do płynu należy dodać 1/3 białej części posiewanej trawy cytrynowej, jedną pokrojoną paprykę chilli oraz 2 posiekane ząbki czosnku. marynatę dobrze wymieszać z kawałkami mięsa i wstawić w zakrytym pojemniku do lodówki. W woku lub na patelni rozgrzać olej, na rozgrzany wrzucamy resztę posiekanej białej części trawy cytrynowej, resztę posiekanych chili i czosnku. Dodać posiekaną cebulę lub szalotkę oraz mięso z marynaty ( zostawiając twarde, zielone części trawy cytrynowej ). Kurczaka smażymy do 5 minut. Można dodać mleko kokosowe, jak nie to trzeba dodać trochę wody. Ja dodaję mleko, bo to połączenie smaków lubi moja rodzina. Po dodaniu dusić 5 minut. Podawać najlepiej z ryżem. Posypane ogromną ilością świeżej kolendry.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz