29 stycznia 2016

Falafel. Arabskie wegańskie spełnienie.

Pierwsze falafele jadłam na Wspólnej lata świetlne temu :). Robili je Libijczycy w małej knajpce z jedzeniem arabskim, naprzeciwko kościoła. Nie pamiętam nazwy tej knajpki, jedzenie w niej było bardzo dobre. Zupełnie mi wtedy nieznane. I co najważniejsze, nie była to kebabownia w obecnym stylu. Spróbowałam różnych dań, faszerowanych warzyw, dań z okrą i falafela właśnie. To on zapadł mi w pamięć. Potem jeszcze kilka razy byłam w tej restauracji i raz będąc dla odmiany z koleżanką z pracy udało mi się uzyskać przepis na falafele. Jeszcze wtedy zdobycie cieciorki graniczyło prawie z cudem. Jednak udało się ją zdobyć. Jednak pierwsze falafele nie były idealne. Nie chciały się łatwo lepić w kotleciki i rozpadały się. Pomyślałam,  że może przepis nie był dobry. Ale teraz wiem, że problem tkwił w czymś innym. Ta masa jak pamiętam nie była jednolita, tzn cieciorka nie była dobrze zmielona. Wtedy mieliłyśmy ją w maszynce do mięsa starego typu i to jeden raz. Robiłam je na przyjęcie z okazji urodzenia syna. Falafele nie były może zgrabne, ba niektóre były w formie okruszek, ale były dobre. Niedawno zrobiłam po raz kolejny falafele, ale zmieliłam cieciorkę w maszynce elektrycznej.  Teraz bez trudu można kupić cieciorkę, szereg przypraw. Mam nawet specjalny przyrząd do formowania zgrabnych małych kotlecików. Można kupić w sklepach z żywnością arabską. Ja swoją kupiłam w Samirze na Alei Niepodległości. Z nim praca idzie bardzo szybko. Zatem do dzieła. 


Składniki
0,5 kg cieciorki
2 małe cebule
3 ząbki czosnku
pęczek pietruszki
płaska łyżeczka sody oczyszczonej
przyprawy: 
sól do smaku
płaska łyżeczka zmielonego zielonego kardamonu
2 łyżeczki utłuczonego w moździerzu kminu rzymskiego
szczypta zmielonej kolendry,
szczypta cynamonu,
szczypta zmielonej ostrej papryki
1 łyżeczka białego sezamu ( opcja ) 
olej do smażenia 

Cieciorkę należy namoczyć przez całą noc, a następnie zmielić razem z cebulą i czosnkiem. Dodać drobno posiekaną pietruszkę, sól do smaku, przyprawy oraz sodę oczyszczoną. Gdy masa jest za mało plastyczna można dodać łyżkę lub dwie wody. Masa powinna odpocząć około 45 minut. Potem formować małe kotleciki, np dwoma łyżkami albo gotowym przyrządem do formowania falafeli. Gotowe kotleciki wkładamy na bardzo gorący tłuszcz. Smażymy około 3 minuty z każdej strony. Można podać np.  z sosem jogurtowym z czosnkiem.


Razem z falafelami można podać hummus, oczywiście najlepiej własnej produkcji. Tu przepis :  http://annapgk.blogspot.com/2014/01/hummus-hummus-hummus.html albo sałatką mnicha : http://annapgk.blogspot.com/2014/12/libanska-przekaska-salatet-el-raheb.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Banany w cieście po wietnamsku

Moja ulubiona słodka przekąska z barów wietnamskich. Niektórzy mówią  że to danie z ich czasów studenckich. No, ja chyba ich podczas studiów...

Wasze ulubione