Przyjechały prosto z Węgier. Serio. Tak pachniały, że w samochodzie ślinka zbierała się w ustach w czasie drogi do Radomia. Po drodze trzeba było jeszcze dokupić jakieś mięso. Akurat przejeżdżaliśmy koło tureckiego sklepu z mięsem halal. Padło na jagnięcinę. Pierwotnie miałam zrobić te papryki według przepisu pani ze sklepu " Sklep Papryka" na Saskiej Kępie, od której tą cudowną paprykę kupiłam. Ale zakup pierwszorzędnej jagnięciny ten zamysł trochę zmienił,bo to miała być wieprzowina lub mięso wołowo-wieprzowe. Do tego jeszcze kupiliśmy wyroby z mangalicy i słodką sypką paprykę. Paprykę ostrą dostałam w prezencie. Mięsa było sporo i postanowiłam nie dodawać do farszu ryżu, ani np. bulguru. Przyznam, że gotowana a nie pieczona w piekarniku wersja nadziewanej papryki bardziej mi się podoba.
Składniki
ok.20 papryk białych węgierskich
ok 2 kg jagnięciny
2-3 łyżki słodkiej papryki w proszku
1 łyżeczka ostrej papryki w proszku
sól do smaku
świeżo zmielony czarny czarny pieprz
2 łyżki koncentratu pomidorowego
Paprykę myjemy,osuszamy i pozbawiamy czapeczek z nasionkami. Mięso mielimy, doprawiamy solą, słodką i ostrą papryką w proszku oraz pieprzem. Nadziewamy mieszanką papryki. W płaskim, szerokim rondlu układamy papryki czubkami w dół. Zalewamy lekko słoną wodą i gotujemy około 20 minut lub więcej. Mięso nie powinno być surowe, a papryki dalej jędrne. Papryki wyjmujemy, a do połowy wody w której się gotowały papryki dodajemy przecier pomidorowy i doprawiamy do smaku słodką i ostrą papryką. To taka wersja lekka. Można sos zagęścić zasmażką lub śmietaną oczywiście. Podajemy gorące z ryżem, polane sosem pomidorowo- paprykowym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz