Wakacyjne pierogi można zrobić z tego co nam daje teraz natura, wykorzystujemy świeże owoce czy grzyby. Pierogi z owocami to specjalność męża. Najchętniej robi z truskawkami albo z jagodami. Za to pierogi z jabłkami robiła moja babcia Ania, najczęściej jak zostawało ciasto pierogowe po robieniu pierogów z wołowiną czy z białym serem na słodko. Co ciekawe nie jadłam w dzieciństwie ruskich pierogów. Odkryłam je dopiero w czasach licealnych. I zakochałam się od razu, choć najlepsze pierogi są chyba takie mieszane z mięsem, kaszą, grzybami i kapustą kiszoną. Kiedyś takich zrobiliśmy 120 sztuk i do tego 30 takich z powidłami truskawkowo-czereśniowymi. A kiedyś pokusiłam się by odtworzyć smak pierogów robionych przez babcię Mariannę z Nieczatowa - z kapusty kiszonej z zasmażką z przesmażonym podgardlem, których nigdy nie jadłam ale o nich wiele słyszałam. To co w pierogach jest najlepsze to to, że można wrzucić do środka co tylko dusza zapragnie, w odpowiednich proporcjach oczywiście. Mam już w planach zrobienie pierogów z tartymi ziemniakami. A tymczasem polecam prosty farsz z zielonego groszku.
farsz groszkowy
1/2 kg zielonego groszku
parę plastrów wędzonego boczku
1 duża cebula
olej rzepakowy do smażenia
parę gałązek świeżej mięty
sól do smaku
czarny świeżo zmielony pieprz
Groszek gotujemy do miękkości. Odsączamy. Wywar możemy wykorzystać np do gotowania zupy lub do risotto. Na patelni przesmażamy boczek pokrojony w kostkę razem z cebulą. Studzimy. Z gałązek świeżej mięty odrywamy listki o drobno siekamy. Miksujemy groszek, boczek i cebulę, dodajemy miętę oraz dużo czarnego świeżo zmielonego pieprzu. Dosalamy do smaku.
ciasto pierogowe
70 dag mąki pszennej
około 1 szklanka wody
2-3 wiejskie jajka
Około 50 dag mąki wysypać na stolnicę. Dodać jajka i około pół szklanki wody. Zagniatać i dodawać mąki i wody tak by ciasto było miękkie i plastyczne zarazem. Nie za suche i nie za mokre. Dobrze wyrobić. Przepis na ciasto pierogowe jest mojego męża. On zazwyczaj robi ciasto, a ja farsz. Chociaż jeżeli chodzi o pierogi z truskawkami czy jagodami robi je sam. A ja mu pomagam tylko w klejeniu. Wykrawamy krążki szklanką i formujemy pierożki. Gotujemy w osolonej wodzie. Po wypłynięciu około 5 minut. Świetnie też smakują odgrzewane na patelni. Lekko przypieczone. Ze skwarkami lub boczkiem.
Takie wakacyjne pierogi najlepiej odnajdują się w pięknych okolicznościach przyrody i to jeszcze w towarzystwie dobrej sałatki czy innej przystawki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz