04 listopada 2015

Zdrowo Podjeść. Spotkanie jesienne na Jazdowie.

Tak to jest jak rzeczywistość wirtualna zaczyna zmieniać swą postać. Spotkania w realu są o wiele przyjemniejsze. No i można spróbować zrobionych przez siebie przysmaków. Tym razem tematem przewodnim była jesień biegnąca przez park, las czy co tam jeszcze.  Idea jest szczytna - popróbować najlepszych rzeczy pod słońcem przygotowanych przez zebranych lub też nabytych dla pozostałych, by spróbowali. Minął już jakiś czas od tego spotkania, więc można powspominać miło.


Pyszne sery korycińskie i kumpiak, wędlina wyjątkowa.


Mrowisko przyjechało ze ściany wschodniej. Przysmak Ziemi Suwalskiej.


Tanchin, czyli ryż zapiekany po persku z kurczakiem. Szczypta egzotyki.


Pchali z buraka oraz moje danie pchali z fasolki szparagowej. Tym razem gruzińskie inspiracje.


Almałyk i spółka, czyli specjały tatarskie które przyjechały od Pani Marii z Supraśla.



Zupa selerowa, wykwintna i delikatna.  Jeszcze była solijanka pełna mięsnych smaków, ale załapała się do  zdjęcia niestety.


Kruche ciasteczka w postaci powabnych pieczarek. Hit internetu.


Pita idealna zarówno do hummusu, jak i do pchali.


Hummus z dynią, zachwycał smakami i jesiennym wyglądem.


Herbata nas rozgrzewała w ten zimny już dość dzień.


Papryka do pieczenia z bryndzą i boczkiem.


Ogólny widok na stół, na którym jeszcze oprócz wymienionych były kiszone pomidory, chleb żytni, śledzie na ostro, smalczyk domowy, adżika, ogórki kiszone, słodkie kulki, sękacz i cała masa różnych " śliwek " do popijania.



Tarta z porem i camembertem.


Kąski z wieprzowiny marynowanej wcześniej w cebuli.

I słodkie pyszności na koniec. Gdyby nie to, że było dość zimno na zewnątrz, to byśmy siedzieli do rana. Pyszne jedzenie to jedno, a świetne towarzystwo to dopiero jest szczęście prawdziwe. Do następnego spotkania :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Banany w cieście po wietnamsku

Moja ulubiona słodka przekąska z barów wietnamskich. Niektórzy mówią  że to danie z ich czasów studenckich. No, ja chyba ich podczas studiów...

Wasze ulubione