09 listopada 2015

Inspiracje Wietnamem. PHOSOŁEK z gołębia.

Słyszałam od dawna, że rosołek z gołębia ma właściwości lecznicze. Co ciekawe gołębie kupiłam w Wólce Kossowskiej, zatem miałam już pierwsze zajawki co mogłabym zrobić. Bo nie chciałam robić zwykłego polskiego rosołku. Powstała kombinacja kuchni polskiej i wietnamskiej. Wywar wietnamski nie jest robiony z takich warzyw, jak marchewka, pietruszka czy seler. A ja lubię ten dodatek w rosole, bo czyni go bardzo aromatycznym i właśnie warzywnym częściowo. Wietnamskie dodatki,  a właściwie baza czyli kawałek cynamonu, czarny kardamon i anyż gwiazdkowaty oraz sos rybny i imbir oczywiście. Jak kupowałam to mięso, to Wietnamczycy polecili, by koniecznie dodać trawy cytrynowej, co też uczyniłam. Jeszcze ulubione cebule. Powstał magiczny wywar. Podany z chińskim makaronem, bo pho się skończyło. Limonka, młode pory i chilli dopełniły smaku. Ani rosołek ani pho. Taki phosołek.  


Składniki
2 gołębie
2 marchewki
2 pietruszki
1 trawa cytrynowa
1 por
2 gwiazdki anyżu
1 kawałek cynamonu
1 czarny kardamon
ok 3 cm świeżego imbiru
2 małe cebule
parę łyżek sosu rybnego

dodatki
1 limonka
1-2 chilli
1 opakowanie chińskiego makaronu z pszenicy
parę młodych porów lub dymka
sos rybny do smaku
sriracha 

Oczyszczone i pozbawione wnętrzności gołębie gotujemy na bardzo małym ogniu około 1,5 godziny w towarzystwie stłuczonej młotkiem lub zgniecionej nożem trawy cytrynowej, kawałka cynamonu, kardamonu i anyżu gwiazdkowatego. Dodajemy też uprażoną na suchej patelni pokrojoną w ósemki cebulę ze skórką oraz imbir pokrojony w plasterki. Po tym czasie dodać obrane warzywa. Następnie dosmaczyć sosem rybnym. Mięso oddzielić od reszty. Podawać przecedzony wywar z makaronem, mięsem, zieleniną, sokiem z limonki, chilli, sosem rybnym i srirachą. Jak kto lubi. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Banany w cieście po wietnamsku

Moja ulubiona słodka przekąska z barów wietnamskich. Niektórzy mówią  że to danie z ich czasów studenckich. No, ja chyba ich podczas studiów...

Wasze ulubione