05 listopada 2014

Jeszcze jesiennie. Nasza ulubiona zupa dyniowa.


Gdy przychodzi sezon na dynie, którego się nie mogę zwykle doczekać zakupuję szybko dynię i robię zupę. Już od kilku lat. Podobną za każdym razem, a nie identyczną, gdyż czasami zmieniam proporcje lub coś dodaję lub odejmuję. Ostatnia wersja jest bardzo łagodna, gdyż mój 2 letni syn nie mógłby zjadać zupy ostro przyprawionej chilli, chociaż imbiru nie żałuję. Kiedyś wzorując się na wersji czeskiej dodałam do niej również czosnek. Ale wolę wersję bezczosnkową. Zupa jest sycąca i bardzo rozgrzewająca, co zapewne jest zasługą imbiru. Gdy nie lubicie ostrych zup wystarczy zredukować ilość chilli i imbiru. 


Składniki 

1/8 dyni rouge vif d'etampes lub innej 
2 cebule,
5 cm kawałek imbiru,
2-3 ząbki czosnku ( opcja )
1 świeże chilli
1/2 łyżeczki proszku curry łagodnego
1/4 łyżeczki kminu rzymskiego w całości,
olej rzepakowy do smażenia
sól,
pieprz

dodatki

śmietana wiejska lub  18 % ( opcja )
uprażone pestki dyni,
czarne oliwki
pietruszka
zielona kolendra,
wędzona papryka w proszku
grzanki
lub co tam lubicie



Dynię obieramy ze skórki. Kroimy w kostkę nie za drobną. Na oleju przesmażamy pokrojoną w kostkę cebulę, chili w krążki pokrojone, imbir dość drobno pokrojony,  zmiażdżony czosnek ( jak ktoś lubi ). Gdy cebula zacznie się lekko złocić dodajemy dynię i chwilę smażymy, by trochę zmiękła. Gdy to się stanie wrzucamy zawartość patelni do garnka i zalewamy ok. 2 litrami wody ( można dodać bulion warzywny lub mięsny jak kto woli ). Dodajemy sól, curry oraz uprażone wcześniej nasiona kminu rzymskiego i zgniecione w moździerzu. Gotować do miękkości dyni. Gdy się już rozpada. Można zmiksować lub część ugnieść widelcem. Dodajemy swoje ulubione dodatki. Podajemy gorącą. 
Radzę wypróbować, kiedy jest sezon na dynie. 
Jedzmy sezonowo kiedy się da :) 
Smacznego

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Banany w cieście po wietnamsku

Moja ulubiona słodka przekąska z barów wietnamskich. Niektórzy mówią  że to danie z ich czasów studenckich. No, ja chyba ich podczas studiów...

Wasze ulubione