Od czasu zakupienia pół kilo koreańskich płatków papryki i wielkiego opakowania pasty gochujang, kombinuję jak je twórczo i smacznie wykorzystać. Tym razem postanowiłam zrobić zupę koreańską, ale na bazie wołowiny. Zupa jest ciekawie robiona, bo marynuje się w mieszance przypraw już ugotowane mięso. Dodam, że pierwszy raz zrobiłam tą zupę z już ugotowanego rosołu na sposób klasyczny. Zostało mi sporo ugotowanej wołowiny. Nie miałam oleju paprykowego, dlatego skorzystałam z sezamowego. To świetny sposób na wykorzystanie rosołu na drugi dzień. Sposób dość drastyczny, bo ostry. Na pewno dobry dla zwolenników kuchni azjatyckiej.
Składniki
około 400 gr mostka wołowego
30 ziaren czarnego pieprzu
2 duże pory ( biała część )
2 małe rzepy
4 litry wody
sól do smaku
Mieszanka przypraw do mięsa
2 ząbki czosnku
2 czubate łyżki papryki w płatkach
5 łyżek sosu rybnego
2 łyżki oleju paprykowego lub sezamowego
Mięso namoczyć w zimnej wodzie kilka minut. Do garnka z wodą włożyć mięso, obraną i pokrojone na pół rzepy, ziarna pieprzu. Gotować aż mięso będzie zupełnie miękkie. Studzimy je i rwiemy na włókienka. Mieszankę dodajemy do mięsa. Można kilka minut marynować. Rzepę i por kroimy na słupki. Do przecedzonego wywaru z mięsa dodajemy mięso, rzepę i por. Gotujemy, by por zmiękł. Doprawiamy solą do smaku. Serwujemy gorącą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz