Swego czasu bywałam często w Kazimierzu nad Wisłą. Nie miałam daleko, bo z Radomia jest tam, jak mawiają rzut beretem. Jeździłam tam na plenery plastyczne z kółka plastycznego i z Zespołem Pieśni i Tańca Ziemi Radomskiej " Łucznik ". Małe urokliwe miasteczko, które najbardziej lubię, gdy można w ciszy, niespiesznie pochodzić po rynku, posnuć się po zamku i zaułkach miasta. W weekendy, a przede wszystkim w długie weekendy są tam jednak nieprzebrane tłumy. Trudno znaleźć miejsce na parkingu, potem miejsce w kawiarni czy restauracji. Ulatnia się czar małego miasteczka, gdy nie można przejść z zamku na rynek nie mijając przy tym kilkudziesięciu osób. Warto pojechać tam na tygodniu, nie w okresie wakacyjnym. Ale tak czy inaczej warto, jeśli jeszcze nie byliście.
Teraz od czasu do czasu wybieramy się tam całą rodziną. Zazwyczaj podczas tych parogodzinnych wypadów odwiedzaliśmy restaurację " U Fryzjera". Niekiedy, by dostać się do środka trzeba było poczekać kilka minut na wolne miejsce. Swego czasu było to modna miejscówka w Kazimierzu nad Wisłą. Zamawialiśmy tam najczęściej dania kuchni Żydów Aszkenazyjskich, jak holiszki, żydowski kawior, ajercwibele, kreplach czy gęsi pipek. Raz zdecydowałam się na przystawkę w postaci macy serowej z sosem pomidorowo-paprykowym. Dostałam coś w rodzaju lazanii z płatów macy, przełożonej masą serową. Oddzielnie był podany sos, w rodzaju pikantnej salsy pomidorowej. Przystawka ta bardzo mi zasmakowała. Na oko zrobiłam ją w domu, pamiętając smaki i opis z karty dań. Pierwsza lazania wyszła dobra w smaku, choć maca trochę się rozpływa w dolnych warstwach. Kolejna wyszła ładniejsza, ale nie miałam aparatu, by to uwiecznić.
Składniki
1 opakowanie tradycyjnej macy
1 opakowanie sera solankowego miękkiego - półtłustego ( około 300 gr )
250 gr sera żółtego
1 szklanka gorącej wody lub gorącego wywaru warzywnego
olej rzepakowy aromatyzowany chilli do formy
Ser żółty zetrzeć na małych oczkach. Ser solankowy rozkruszyć w rękach. Utrzeć oba sery dokładnie, by się połączyły. Nie trzeba tej masy solić, bo ser solankowy jest dość słony. Mace nasączyć gorącą wodą lub gorącym wywarem warzywnym. Osączamy szybko i przekładamy masą serową, układając je w naczyniu żaroodpornym wysmarowanym tłuszczem roślinnym. Każdą warstwę smarujemy lekko olejem aromatyzowanym chili. Na końcu powinna być warstwa macowa. Lazanię zapiekamy 20-30 minut w temperaturze 180 stopni C.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz