07 grudnia 2016

Lazania macowa z serem.

Swego czasu bywałam często w Kazimierzu nad Wisłą. Nie miałam daleko, bo z Radomia jest tam, jak mawiają rzut beretem. Jeździłam tam na plenery plastyczne z kółka plastycznego i z Zespołem Pieśni i Tańca Ziemi Radomskiej " Łucznik ". Małe urokliwe miasteczko, które najbardziej lubię, gdy można w ciszy, niespiesznie pochodzić po rynku, posnuć się po zamku i zaułkach miasta.  W weekendy, a przede wszystkim w długie weekendy są tam jednak nieprzebrane tłumy. Trudno znaleźć miejsce na parkingu, potem miejsce w kawiarni czy restauracji. Ulatnia się czar małego miasteczka, gdy nie można przejść z zamku na rynek nie mijając przy tym kilkudziesięciu osób. Warto pojechać tam na tygodniu, nie w okresie wakacyjnym. Ale tak czy inaczej warto, jeśli jeszcze nie byliście. 
Teraz od czasu do czasu wybieramy się tam całą rodziną. Zazwyczaj podczas tych parogodzinnych wypadów odwiedzaliśmy restaurację " U Fryzjera". Niekiedy, by dostać się do środka trzeba było poczekać kilka minut na wolne miejsce. Swego czasu było to modna miejscówka w Kazimierzu nad Wisłą. Zamawialiśmy tam najczęściej dania kuchni Żydów Aszkenazyjskich, jak holiszki, żydowski kawior, ajercwibele, kreplach czy gęsi pipek. Raz zdecydowałam się na przystawkę w postaci macy serowej z sosem pomidorowo-paprykowym. Dostałam coś w rodzaju lazanii z płatów macy, przełożonej masą serową. Oddzielnie był podany sos, w rodzaju pikantnej salsy pomidorowej. Przystawka ta bardzo mi zasmakowała. Na oko zrobiłam ją w domu, pamiętając smaki i opis z karty dań. Pierwsza lazania wyszła dobra w smaku, choć maca trochę się rozpływa w dolnych warstwach. Kolejna wyszła ładniejsza, ale nie miałam aparatu, by to uwiecznić. 



Składniki

1 opakowanie tradycyjnej macy
1 opakowanie sera solankowego miękkiego - półtłustego ( około 300 gr )
250 gr sera żółtego 
1 szklanka gorącej wody lub  gorącego wywaru warzywnego 
olej rzepakowy aromatyzowany chilli do formy

Ser żółty zetrzeć na małych oczkach. Ser solankowy rozkruszyć w rękach. Utrzeć oba sery dokładnie, by się połączyły. Nie trzeba tej masy solić, bo ser solankowy jest dość słony. Mace nasączyć gorącą wodą lub gorącym wywarem warzywnym. Osączamy szybko i przekładamy masą serową, układając je w naczyniu żaroodpornym wysmarowanym tłuszczem roślinnym. Każdą warstwę smarujemy lekko olejem aromatyzowanym chili. Na końcu powinna być warstwa macowa. Lazanię zapiekamy 20-30 minut w temperaturze 180 stopni C. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Banany w cieście po wietnamsku

Moja ulubiona słodka przekąska z barów wietnamskich. Niektórzy mówią  że to danie z ich czasów studenckich. No, ja chyba ich podczas studiów...

Wasze ulubione