Poniżej na zdjęciu widnieje warzywo
kupione na Szembeku jako duża rzodkiew. Na kiszenie w stylu koreańskim. Ale okrągła rzodkiew ? To chyba normalne. No tak, okrągłe są rzodkiewki,
ale daikon jest podłużny. Wielkie białe kule. Spróbowałam i wcale nie
przypominały w smaku rzodkiewki. Bardzo mi odpowiada ten smak, dość delikatny. Okazało się jednak że jest to rzepa ! Od razu przypomniał mi się jeden z odcinków " Czarnej Żmii " - Wielka Rzepa i Wielka Polityka. Można powiedzieć, że tak na czasie, bo mają tam być wybory do Izby Lordów. Czarna Żmija miał szczwany plan ( jak zwykle ), ale Baldrick wydał wszystkie pieniądze na wielką rzepę. Jak oglądałam ten odcinek nie znałam smaku rzepy i nawet nie domyślałam się na jaki rarytas wydał pieniądze bohater.
1/2 kg
mięsa indyczego
2 - 3 łyżki
nasion sezamu
1 łyżka
świeżo zmielonego czarnego pieprzu
łyżeczka
skrobi ziemniaczanej
1-2 łyżki
sosu rybnego
6-7
świeżych grzybów shitake
1 pęczek
szczypioru z cebulkami,
3-4 łyżki
sosu ostrygowego
1 biała
rzepa
olej rzepakowy do smażenia
olej
sezamowy do serwowania
Mięso
zmielić i połączyć ze skrobią ziemniaczaną, świeżo zmielonym pieprzem czarnym i
sosem rybnym. Do mięsa dodać 1
łyżkę nasion sezamu, dokładnie wymieszać i formować małe klopsiki. Na małej
ilości oleju przesmażyć pokrojone w ósemki cebulki ze szczypioru. Szczypior
pozostawić do posypania serwowanego, gotowego dania. Gdy cebula lekko się
zbrązowi, dodajemy pokrojone w paski shitake. Smażymy razem. Potem dolewamy
około 1 szklankę wody oraz sos ostrygowy i zagotowujemy całość. Wkładamy delikatnie do tego klopsiki. Gdy są już gotowe dodajemy w ostatniej chwili świeżo
pokrojoną w kostkę rzepę. Rzepa powinna pozostać lekko chrupka. Danie serwujemy np. z makaronem soba lub z makaronem
ryżowym. Posypane obficie pokrojonym drobno szczypiorkiem i sezamem. Jak ktoś
lubi może dodać trochę oleju sezamowego.