Wielkie liście wasabi ! Tak WASABI, które znacie jako jasnozielony dodatek do sushi w formie pasty. Chrzan japoński, Tylko że moje wasabi jest prawdziwe. Jak zobaczyłam te piękne liście na stronie Wasabi Farm Poland już wiedziałam, że muszę je mieć. Dobrze, że czas ich zbioru wypada blisko Wielkanocy. W zeszłym roku też je zamówiłam, tylko dodatkowo korzeń i kwiaty. Przyjechały do Radomia wprost z farmy pod Radomiem. Pomysł na farsz wpadł w ostatniej chwili. Nie miałam ochoty na zakupy w Wielką Sobotę, a w lodówce czekała biała kiełbasa. Całkiem sporo białej kiełbasy do białego barszczu. Z liści chciałam wydobyć jak najwięcej smaku i uczynić je bardziej plastycznymi, więc zgodnie ze wskazówką właścicielki farmy poddałam je wcześniej procesowi blanszowania. Tym sposobem zmiękły i można w nie było zawijać farsz, choć nie bez pewnych oporów. Sam kształt liści narzucił formę gołąbków. Aż tak plastyczne nie były. Sami zobaczcie.
około 30 dużych liści wasabi
3 duże białe kiełbaski
100 g nie ugotowanego ryżu
1 szalotka
sól do smaku
świeżo zmielony czarny pieprz
olej rzepakowy
sos sojowy ( opcja )
Ryż gotujemy al dente. Szalotkę drobno siekamy. Mięso wyjmujemy z osłonki i dobrze wyrabiamy z przestudzonym już ryżem i szalotką. Doprawiamy solą i pieprzem. Liście wasabi blanszujemy około 5 minut. Wyjmujemy, osączamy z wody. Farsz zawijamy w liście w formie tutki. Układamy w naoliwionym lekko naczyniu do zapiekania. Pieczemy gołąbki około 25-30 minut w temperaturze 180 stopni C. Podajemy gorące. Można podać z sosem sojowym.