18 stycznia 2019

Aloo gobi

Kuchnia indyjska najlepsza na smutki, tak kiedyś usłyszałam. Może to i prawda. Bajecznie kolorowa i szalenie aromatyczna. Zanim się danie spożyje już cieszy oczy kolorami, a nos zapachami.  Cudowne kolory żółci, pomarańczy i czerwieni, w różnych odcieniach. Potem zapach, który nęci niesamowicie. I w końcu smak. Dziś pomysł na potrawę, którą można zrobić w środku zimy, bo podstawowe składniki to ziemniaki i kalafiory. No i oczywiście mnóstwo przypraw indyjskich, ale je można już dostać bez problemu czy jako oddzielne przyprawy i korzenie, czy też jako gotowe mieszanki. Jak rozmawiałam o tym daniu na spotkaniu o kuchni indyjskiej, to słyszałam że proporcje ziemniaków do kalafiora mogą być różne. Zależy co kto lubi. Często jest to pół na pół, albo jak tak się wrzuci do garnka. Ważne by te dwa warzywa, a szczególnie kalafior nie były zbyt miękkie.Pomidory zimą radzę zastąpić koncentratem pomidorowym, albo sosem pomidorowym. 


W wielu przepisach kuchni indyjskiej spotkałam się z pastą imbirowo- czosnkową. Można nawet takie mieszanki dostać w kilku sklepach w słoiczku, ja jednak dodałam po prostu starty imbir na drobnej tarce i zmiażdżone ząbki czosnku. 
Do potrawy można dodać  AMCHUR, czyli suchy proszek z suszonych i drobno zmielonych niedojrzałych owoców mango. Nadaje potrawom świeży, kwaskowy posmak, o lekko owocowej nucie. Świetna do wszelkich potraw, a szczególnie nadaje się do marynat. Doskonale zastępuje sok z cytryny czy limonki. Zważywszy, że niektóre osoby nie mogą jeść cytrusów ze względów zdrowotnych jest to dobre rozwiązanie. Przyprawę tą widziałam nawet w niektórych supermarketach.  


Składniki 
kilka ziemniaków
1 mały lub średni kalafior 
1 cebula
2 pomidory lub łyżka koncentratu pomidorowego
2 cm kawałek imbiru
2 ząbki czosnku
olej rzepakowy do smażenia
1/2 - 1 łyżeczki kurkumy
1/4 łyżeczki garam masala
1 łyżeczka nasion kminu rzymskiego 
1/2 łyżeczki amchur ( proszek z mango ) lub 1,5  łyżeczki soku z cytryny
1 łyżeczka nasion kolendry
1/2 - 2 łyżeczki ostrej papryki w proszku ( opcja ) 
sól do smaku
Świeże listki kolendry lub natki pietruszki


Ziemniaki obrane kroimy w kostkę, kalafior dzielimy na różyczki, cebulę kroimy w drobną kostkę, a pomidory siekamy. Rozgrzewamy na patelni olej i wrzucamy na gorący pokrojone ziemniaki, a potem kalafiory. Smażymy, aż będą miały miejscami lekko brązowe plamki. Odkładamy warzywa na papierowy ręcznik, by osączyć nadmiar tłuszczu. Na tej samej patelni ( dodajemy łyżeczkę tłuszczu ) prażymy nasiona kminu rzymskiego, aż zaczną trzaskać. Potem dodajemy drobno pokrojoną cebulę, tak by lekko się zeszkliła. Potem dodajemy starty imbir oraz czosnek. Po około 2-3 minutach dodajemy pomidory lub pastę pomidorową, a potem kurkumę,ostrą paprykę, ziarna kolendry utarte w moździerzu lub proszek i amchur ( lub sok z cytryny ). Następnie dodajemy garam masala i ziemniaki oraz kalafior. razem gotujemy około 7 minut. Potem solimy do smaku. Na tym etapie można dodać trochę wody. Gotujemy, aż ziemniaki będą ugotowane, ale nie pozwalamy rozgotować się na miazgę. Podajemy gorące, posypane listkami kolendry lub natki pietruszki. 

05 stycznia 2019

Zupa buraczkowa


Jak podjęłam moją pierwszą pracę w zawodzie, to musiałam znaleźć mieszkanie w Warszawie w ekspresowym tempie, bo dostałam telefon od pracodawcy, że  mam zacząć od przyszłego tygodnia. Na szybko znalazłam lokum z dwoma współlokatorkami, które poszukiwały  Były to dwie siostry z Mazur. Przyznam nie pamiętam skąd dokładnie przyjechały. Różnie układało się nasze wspólne mieszkanie w trzypokojowym mieszkaniu na Bródnie. Dziewczyny próbowały mnie trochę przerobić na rachunku za telefon stacjonarny. Korzystałam z niego może z 2 razy podczas miesiąca - wykonując krótkie telefony, ale dziwnym trafem moja część rachunku  do zapłacenia była zawsze najwyższa. Na szczęście bilingi  z numerami telefonu sporo wyjaśniały. Oczywiście na moją korzyść. Ten czas wspominam średnio ciekawie.  Ale poznałam za to kilka potraw, które gotowały "Dziewczyny z Mazur". Jedną z nich była zupa buraczkowa. Wersja prosta tej zupy jest robiona wyłącznie z buraków, ziemniaków z dodatkiem śmietany. Moja ma spory dodatek różnych warzyw, które lubię.  Ale wersja podstawowa jest bardzo smaczna i prosta zarazem. 


Składniki


3-4 buraczki

1 średnia cebula
4-5 średnich ziemniaków
2 marchewki
3 łodygi selera naciowego
1/8 włoskiej kapusty 
1 pietruszka
2 liście laurowe
ziele angielskie
czarny pieprz
sól do smaku

śmietana ( opcja )


Wyszorowane dokładnie buraczki gotujemy w małej ilości wody do miękkości. Nie wylewamy wywaru. W drugim garnku gotujemy drobno pokrojone warzywa z dodatkiem przypraw oraz ziemniaki pokrojone w większą kostkę. Gdy warzywa są już miękkie, dodajemy starte buraczki na tarce oraz wywar z gotowanych buraczków. Gotujemy razem kilka minut. Można dodać śmietanę jako dodatek. 

Banany w cieście po wietnamsku

Moja ulubiona słodka przekąska z barów wietnamskich. Niektórzy mówią  że to danie z ich czasów studenckich. No, ja chyba ich podczas studiów...

Wasze ulubione