Na jednym z warsztatów w Dwóch Jelonkach robiliśmy pyszne pasty do chleba i koktajle zielone. Korzystaliśmy z przepisów prowadzącej warsztat dietetyczki Małgorzaty Różańskiej. Jednak jak to w życiu bywa okazało się, że jeden składnik nam niestety nie wypalił. Mowa o awokado. Trzeba mieć czasem szczęście by trafić na odpowiedni egzemplarz. Już potrafię odróżnić po ogonku czy awokado jest dojrzałe czy nie, ale jednak nie potrafię przejrzeć jak promienie RTG czy nie jest brązowy i zjadliwy w środku. Co ciekawe czasem w jednej partii trafiają się różne egzemplarze, jak to w partii... Tym razem okazało się, że środki naszego awokado nie nadawały się do zjedzenia. Z czterech sztuk tylko jedna była ok. A towarzystwo głodne czekało na swoje smarowidełka do pieczywa, czy jak tam zwał. Na własną odpowiedzialność zrobiłam pastę, ale z papryki, która miała być tylko dodatkiem. Region przytycki może być dumny ! Kolejna odsłona potraw z papryki.
1 awokado
2 papryki czerwone
1 opakowanie serka kremowego ( nie topiony )
1 łyżka soku z cytryny lub limonki
papryka wędzona do smaku
sól do smaku
papryka ostra ( opcja )