07 stycznia 2018

Duszone kłącze lotosu z sezamem.


Gdy zatrzymaliśmy się po drodze od Rodziców w Wólce Kosowskiej chciałam kupić daktyle chińskie w sklepie wietnamskim. Tam jednak nie było żadnych suszonych owoców, co mnie trochę zdziwiło. Wtedy przypomniało mi się że kilka lat temu byłam w Wólce ale w sklepie chińskim. Trzeba było tylko znaleźć ten sklep. Przecież nie wiadomo czy nadal jest w tym samym miejscu. Co ciekawe sklep był dokładnie w tym samym miejscu. W zasadzie niewiele się zmieniło. Obsługa sklepu nadal nie władała językiem polskim, choć na półkach opisy były w języku polskim- jednak tłumaczenie było zupełnie nieadekwatne do tego co przedstawiło. W sklepie oprócz nas nie było żadnego Polaka, a kupujący Chińczycy przyglądali się nam z ciekawością. Głożynę pospolitą znalazł mój mąż. Nawet kilka rozmiarów. Zainteresował się również kłączem lotosu. Wybrał jedną torebkę zawierającą 3 segmenty. Jednak za chwilę zauważyłam, że inny kupujący dokładnie ogląda te lotosy. Podeszłam do niego i pokazałam tę torebkę, którą na chybi trafił wziął mój mąż. On ruszył głową i  pokazał, jak prawidłowo wybrać lotos. Powinny one być jasnobeżowe, a nie sczerniałe. Kupując je jeszcze nie wiedziałam co z nich zrobić. Dopiero po powrocie do domu mogłam poszukać w internecie różnych przepisów. Pierwszy wpadł mi przepis na lotos nadziewany mięsem mielonym. A potem na duszony na sposób koreański. Zrobiłam oba dania. Tym razem przedstawiam Wam przepis na ten duszony. 



2 fragmenty kłącza lotosu
4 ząbki czosnku
1 łyżka sezamu białego
1 łyżka octu ryżowego
4 łyżki oleju rzepakowego
1/3-1/2 szklanki sosu sojowego
1 szklanka syropu ryżowego lub złotego syropu ( ew. 3/4 szklanki cukru )
2 łyżki oleju sezamowego

Kłącza lotosu myjemy i obieramy. Kroimy w krążki, ale niezbyt cienkie, by podczas obróbki cieplnej nie połamały się. Moczymy w zimnej wodzie około pół godziny. Następnie trzeba wyjąć krążki z zimnej wody i przenieść do miski z ciepłą wodą z octem ryżowym. Blanszować 5 minut. Odcedzamy i płuczemy krążki. Na patelni trzeba rozgrzać olej rzepakowy i smażyć na nim krążki, aż będą półprzezroczyste. Następnie dolewamy wodę ( około 3 szklanki ), sos sojowy oraz przeciśnięte przez praskę ząbki czosnku. Gotujemy około 40 minut i w razie potrzeby uzupełniamy wodę. Dodajemy syrop ryżowy lub syrop złoty albo cukier i gotujemy jeszcze około 20 minut. Następnie zwiększamy gaz i gotujemy aż płyn odparuje. Zdejmujemy z ognia i dodajemy olej sezamowy. Na suchej patelni prażymy sezam. Serwujemy posypane prażonym sezamem i ryżem np. kleistym na parze.

Kłącze lotosu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Banany w cieście po wietnamsku

Moja ulubiona słodka przekąska z barów wietnamskich. Niektórzy mówią  że to danie z ich czasów studenckich. No, ja chyba ich podczas studiów...

Wasze ulubione