Można powiedzieć, że robienie rosołu w moim domu rodzi pewnego rodzaju kreatywność i pomysłowość. A mianowicie zawsze trzeba się zastanowić co zrobić z mięsa i warzyw, które zostają po ugotowaniu rosołu. Warzywa często lądują w jarzynowej sałatce, albo razem z mięsem w farszu do pieczonych bułeczek. Tym razem miałam ochotę na pasztet, tym bardziej że została zakupiona wątróbka cielęca w ilości sporej. Oprócz wątróbki potrzebne będą przyprawy oraz czerstwe bułeczki. Bo pasztet warto robić częściej niż raz w roku na Wielkanoc. Z tej ilości wychodzi jedna keksówka pasztetu.
Składniki
1 pręga wołowa
1/4 kurczaka zagrodowego
1/2 kg wątróbki cielęcej
1 bułka czerstwa
1 cebula z rosołu
1 cebula
1 jajko
sól do smaku
czarny pieprz świeżo mielony ( sporo )
1/2 łyżeczki mielonego zielonego kardamonu
1/4 łyżeczki startej gałki muszkatołowej
kawałki słoniny ( opcjonalnie)
olej rzepakowy
Wątróbkę cielęcą dusimy razem z 1 cebulą pokrojoną w ósemki. Bułkę namaczamy w rosole. W maszynce mielimy ugotowane wcześniej w rosole : pręgę wołową i kurczaka ( pozbawione kości i wszelkich chrząstek ) oraz cebulę. Razem mielimy też wątróbkę z uduszoną cebulą oraz odciśniętą z nadmiaru rosołu bułeczką. Masę mielimy dwukrotnie. Solimy do smaku i dodajemy przyprawy. Gdy już doprawimy odpowiednio, dodajemy jajko i dokładnie wyrabiamy masę. Tą masę wkładamy do keksówki, uprzednio wysmarowanej olejem lub wyłożonych kawałkami słoniny. Pieczemy około godziny w piekarniku - 180 stopni C, w kąpieli wodnej. Po upieczeniu studzimy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz