Jakiś czas temu moja koleżanka z pracy poprosiła mnie bym zamieściła na blogu przepis mało skomplikowany, z dość prostymi składnikami. Pomyślałam o składniku teraz bardzo dostępnym i na czasie: dyni :) Można wybierać, w kolorach, fakturach, smakach i zastosowaniach. Jedne dynie nadają się na zupę, inne na zapiekanki, curry czy jako jadalne naczynia do faszerowania.
Dynia hokkaido świetnie nadaje się do dań, w których dynia powinna zachować swój kształt, a nie zmienić się w bezkształtną papkę. Nie powinno się jej obierać. Po obróbce termicznej skórka staje się miękka i jest zjadliwa.
Curry z dynią Hokkaido, bakłażanem i ziemniakami
8 średnich ziemniaków
2 dynie hokkaido wielkości dużej pomarańczy
1 bakłażan
1 cebula średniej wielkości
2-3 ząbki czosnku
2 cm kawałek świeżego imbiru
1 duża garść zielonego groszku
szczypta asafetidy
1 puszka mleka kokosowego
1 łyżka łagodnego proszku curry ( mild madras )
1 łyżeczka kozieradki w ziarnach
1 łyżeczka nasion kminu rzymskiego
2 strączki chilli
tłuszcz do smażenia ( powinno być ghee, ale może być inny tłuszcz odpowiedni do
smażenia w wysokich temperaturach )
ewentualnie ok 1/2 szklanki wody
pęczek zielonej kolendry
sól, pieprz czarny
Ziemniaki obieramy i kroimy w dość duże kawałki. Dynię hokkaido po usunięciu pestek kroimy w podobne kawałki jak ziemniaki. To ważne by warzywa miały podobny rozmiar. Bakłażana kroimy w takie same kostki, solimy i odstawiamy na pół godziny. Na tłuszczu smażymy ziemniaki i dynię, krótko by warzywa się nie zrumieniły. Wrzucamy je do garnka. zalewamy mleczkiem kokosowym i uzupełniamy wodą. Gotujemy na małym ogniu. Bakłażana przelewamy wodą, by usunąć goryczkę. Krótko przesmażamy. Odkładamy na bok. Na tłuszczu krótko podsmażamy pokrojone: cebulę, czosnek i imbir. Dorzucamy do garnka z gotującymi się warzywami, dodajemy curry proszek oraz chilli. Na suchej patelni chwilę prażymy ziarenka kozieradki i kminu rzymskiego, aż zaczną wydzielać zapach. Dodajemy je do warzyw. Gdy ziemniaki i dynia robią się miękkawe, dodajemy bakłażana i groszek zielony. Chwilę gotujemy, dosmaczamy solą i świeżo zmielonym czarnym pieprzem. Podajemy jako samodzielne danie, posypane zieloną kolendrą. Można też podać z ryżem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz