18 maja 2020

Onigiri nie tylko na niebiesko


Onigiri to świetny pomysł na zabawę z dziećmi w domu. Mój młodszy syn bardzo lubi takie zajęcia w kuchni. Teraz w dobie pandemii warto choć raz spróbować zrobić je z dziećmi, gorąco polecam. Oczywiście zabawy zaczynają się już z ugotowanym i przestudzonym ryżem.  Onigiri robiłam już w domu po raz kolejny. Pierwsze zrobiłam po warsztatach onigiri z Panią Onigiri. Miałam foremki w kształcie psa, bo to akurat to był warsztat z okazji rozpoczęcia roku psa. Ale tamta sesja zdjęciowa nie była tak spektakularna. Onigiri miały zwykły kolor białego ryżu, a tym razem użyłam  barwnika, jak najbardziej naturalnego, bo pochodzącego z kwiatów klitorii.  Ma on ładny niebieski kolor. Do części ryżu dodałam posypkę do ryżu furikake yukari, która nadaje kwaśny smak i lekko fioletowy kolor pachnotki. Część ryżu pozostawiłam bez barwienia. Ryżu do onigiri nie trzeba zaprawiać, jak tego do sushi. Dodatki można przygotować różnorodne. Najważniejsze jest jednak przygotowanie bazy, czyli dobrego ryżu. Powinien to być dobrej jakości ryż do sushi, odpowiednio przygotowany. To podstawa. A dodatki jakie kto lubi, oprócz surowych ryb. Można gotowe onigiri okręcić lub ozdobić płatami nori, ale to jak kto lubi.

Ryż do onigiri
3 szklanki ryżu do sushi
4 szklanki wody

Dodatki
suszone zmielone kwiaty klitorii
dobrej jakości tuńczyk z oleju
sok z cytryny
majonez
umeboshi ( japońskie morele solone )
awokado
marynowana tykwa
posypka do ryżu Furikake Yukari
kiełki lucerny 
sezam biały lub/ i czarny 
sezam o smaku umeboshi





Ryż płuczemy kilka razy w zimnej wodzie, aż będzie ona przezroczysta. Przełóż do garnka z grubym dnem i zalewamy zimną wodą.  Zagotowujemy wodę i zmniejszamy gaz. Gotujemy pod przykryciem, bez mieszania około 15 minut. Nie powinno się również zaglądać do garnka w miarę możliwości. Potem odstawiamy ugotowany ryż na kolejne 15 minut. Wyjmujemy ryż do naczynia, byle nie metalowego do ostygnięcia. Gdy będzie lekko ciepły zaczynamy zabawę.

Do części możemy dodać jakiś barwnik i bardzo dokładnie wymieszać. A potem z ryż formujemy, najlepiej w rękawiczkach, albo rękoma zwilżonymi wodą w kulki z nadzieniem w środku. Onigiri klasycznie robi się w trójkątnych foremkach, których ja nie posiadam, albo w innych foremkach np. postacie zwierząt czy roślin. Można też formować kulki. Potem można je ozdobić lub nie. Posypać dodatkowo np. sezamem.

Nadzienia
Morele umeboshi trzeba pozbawić pestki i lekko posiekać.
Awokado kroimy w kostkę i skrapiamy cytryną.
Tuńczyka osączonego mieszamy z majonezem lub nie, jak kto lubi.
Tykwę siekamy w małe kawałki.

Z tej porcji wychodzi około 25 średniej wielkości kulek. Moje są ozdobione z wierzchu tykwą i awokado, posypane białym sezamem i czerwonym sezamem o smaku umeboshi oraz kiełkami lucerny. Ten sezam  umeboshi ma fajny kwaśny smak, a w składzie jest dodatek ekstraktu bonito. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Banany w cieście po wietnamsku

Moja ulubiona słodka przekąska z barów wietnamskich. Niektórzy mówią  że to danie z ich czasów studenckich. No, ja chyba ich podczas studiów...

Wasze ulubione