Zrobiłam pampuszki do barszczu z kimchi z buraka. Chodziło to za mną od dawna. I tak przeglądając z okazji przeprowadzki moje książki kucharskie, a mam ich mnóstwo, znalazłam " Mamuszkę " Olii Hercules. Zaczęłam przeglądać książkę i znalazłam " ukraińskie bułki czosnkowe", nazwa ukraińska " pampuszky ", czyli pampuszki. Moje bułeczki są zrobione wg. tego przepisu.
Przypomniała mi się moja druga
wizyta we Lwowie. Tam na pierwsze śniadanie w restauracji przy Operze
podali nam barszczyk z takim pampuszkiem z zielonym czosnkiem na wierzchu. A może to było na kolację ? Bardzo podobała mi się tamta koncepcja ciepłych dań na śniadanie, obiad i kolację. Potem już nigdzie takich nie
jadłam, chociaż szukałam w różnych miejscach. Nawet podczas mojej kolejnej trzeciej wyprawy do Lwowa nie udało mi się nigdzie dostać.
Ważnym dodatkiem, który właściwie tworzy to danie i nadaje mu główny smak jest ukraiński olej słonecznikowy
nierafinowany. Przywiozłam taki z Ukrainy. Pachnie wspaniale słonecznikiem ! Nasze oleje słonecznikowe są jakby wyprane ze smaku.
W przepisie był dodatek czosnku z pietruszką, ja jednak dałam czosnek niedźwiedzi.
400 g mąki chlebowej
15 g świeżych lub 7 g suszonych drożdży
1 łyżeczka cukru
1 łyżeczka soli
225 ml ciepłej wody
3 łyżki oleju słonecznikowego
1 jajo
7-8 liści czosnku niedźwiedziego
lub 20 g czosnku i pół pęczka natki pietruszki
Zaczyn przygotowujemy z drożdży, cukru, ciepłej wody oraz połowy ilości drożdży. Mieszamy i po chwili odstawiamy w misce do lodówki. Najlepiej użyć większej miski i przykryć ją folią spożywczą.
Nazajutrz należy do zaczynu dodać resztę przesianej mąki oraz sól i zagnieść ciasto. Powinno być jednolite i odchodzić od palców. Dodam że robot kuchenny jest jak najbardziej wskazany. Dzielimy ciasto na 8 jednakowych części. Układamy najlepiej w okrągłej formie wcześniej lekko natłuszczonej. U mnie się przydał garnek żeliwny z Ikei. Trzeba odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Bułeczki powinny się połączyć i zwiększyć objętość.
W międzyczasie drobno kroimy czosnek niedźwiedzi, lekko solimy i dodajemy olej słonecznikowy. To można przygotować również wcześniej, by olej wchłonął aromaty. W przypadku gdy nie mamy czosnku niedźwiedziego dodajemy czosnek przeciśnięty przez praskę oraz drobno pokrojoną natkę pietruszki.
Gdy ciasto jest gotowe wkładamy je do piekarnika, wcześniej smarując po wierzchu rozbełtanym jajkiem. Pieczemy około 25 minut w temperaturze 220 stopni C. Skórka powinna być złocista i lśniąca. Po wyjęciu z piekarnika smarujemy aromatyzowanym olejem. Podajemy natychmiast.
Świetne do barszczyku czerwonego. Same równie pyszne !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz