09 kwietnia 2020

Sakurki. Małe kruche ciasteczka z cukrem różanym.





Te kruche ciasteczka są idealne. A zrobiłam je tylko dlatego, że kiedyś kupiłam cukier różany i nie bardzo wiedziałam gdzie go wykorzystać, ale tak by było go widać, nie tylko czuć. I wpadły mi w oczy takie małe ciasteczka z cukrem na wierzchu, jakie za czasów PRL czasem się piekło, a czasem kupowało. Jak dla mnie były trochę za słodkie, więc obcięłam ilość cukru ze starego przepisu. Wiadomo, za PRL te rzeczy musiały być takie słodkie, by nam trochę osłodzić byt. Dodałam za to owy cudownie różowy cukier różany, zarówno do ciasta jak i na wierzch. W przepisie była wymiennie wskazana margaryna. Tak wiem, za dawnych czasów z masłem mogło być krucho. Ale błagam nie dodajcie margaryny teraz. One nie będą tak cudownie maślane w smaku, ale margarynowe ! Ja od razu wyczuję ten smak w tle. No i brak smaku masła. Udawany smak maślany to nie masło.
Ciastka miały być na zbliżające się święta Wielkanocne, ale nie miałam żadnych foremek w kształcie jajek czy baranków. Same bałwanki, choinki i gwiazdki. Hmm. Ale trafił się jeden kwiatuszek. Jeden jedyny ! I taki co mi przypomniał święto Sakur, na jakim byłam w Ogrodzie Botanicznym PAN w Powsinie. W tym roku to nie będzie raczej możliwe. Polecam rzucić okiem na te piękne kwiaty. Link. Przyjęta przeze mnie nazwa sakurki jest tą która nasunęła mi się jak je robiłam.
Możecie zrobić te ciasteczka ze zwykłym cukrem i o dowolnym kształcie. Będą równie pyszne ! Schowałam kilka, by sprawdzić jakie będą po paru dniach, i nadal są kruche i maślane. A schowałam, bo inaczej by się nie uchowały. Zasmakowały zwłaszcza starszemu synowi, choć on za słodyczami nie przepada. Jak to mówią, ze słodyczy lubi boczek ;) 


1 kostka masła ( 200 g )
100 g cukru
1 łyżka cukru różanego ( opcja )
2 duże jaja

1/2 kg mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
cukier różany do posypania lub inny cukier

Masło wyjmujemy wcześniej z lodówki, by było miękkie. Miksujemy na puch, dodając stopniowo cukier i cukier różany. A następnie dodajemy jajka i miksujemy. Potem dodajemy mąkę pszenną wymieszaną z proszkiem do pieczenia. Dobrze miksujemy. Gotowe ciasto owijamy w folię i wkładamy do lodówki na około pół godziny. Potem dzielimy je na około 4 części. Łatwiej będzie nam je rozwałkować. Ciastka nie powinny być za cienkie ani za grube. Około 3 mm. Wykrawamy ciasteczka i każde z nich zanurzamy jedną stroną w cukrze różanym lub cukrze, lekko dociskając by cukier przykleił się do ciastek. Układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, ale nie blisko siebie, bo nieco rosną. Pieczemy około 10 minut w temperaturze 180 stopni C. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Banany w cieście po wietnamsku

Moja ulubiona słodka przekąska z barów wietnamskich. Niektórzy mówią  że to danie z ich czasów studenckich. No, ja chyba ich podczas studiów...

Wasze ulubione