26 listopada 2018

Banosz.



Tą potrawę spróbowałam po raz pierwszy w ukraińskiej restauracji w centrum Warszawy. Opisałam to miejsce  nawet na blogu, gdyż miała ciekawe i dobre dania. Banosz to danie kuchni Zakarpacia. Jednak jakiś czas temu miałam ochotę znów zjeść banosz, ale restauracji już w tym miejscu nie było. Trwa tam obecnie remont. Ponieważ banosz bardzo mi smakował, a nie znam miejsca gdzie by go podawali musiałam sama go zrobić. Jeszcze podczas jedzenia w tej restauracji podpytałam kelnerkę z czego i jak jest robiony. Potem na warsztacie kuchni besarabskiej  ( tam robią zarówno banosz, jak i mamałygę ) zapytałam jeszcze prowadzącą o to smakowite danie. Dała mi parę wskazówek. Szczególnie co do tłustości dania. Bo normalnie robi je się wyłącznie na dość tłustej śmietanie, takiej by się nie zważyła. Jednak można zrobić banosz mniej lub bardziej tłusty, zamieniając cześć śmietany wodą. Ja zastosowałam proporcję pół na pół. Do dania stosuje się zwykłą kaszę kukurydzianą, jaką można dostać w polskich sklepach. W zasadzie to dość proste danie. Wegetarianie mogą zjeść je z bryndzą i pieczarkami. 


Składniki

ok 400 gram tłustej śmietany 30 %
ok.400 wody
200 gram kaszy kukurydzianej żółtej
sól do smaku
szczypta cukru

dodatki
usmażone na chrupko podgardle lub boczek ( jak skwarki)
usmażone na maśle pieczarki
pokruszona bryndza

W średnim garnku zagotować wodę z odrobiną cukru, solą i śmietaną. Gdy zawartość garnka będzie wrząca należy wsypać strużką kaszkę kukurydzianą i cały czas dobrze mieszać zawartość łyżką. Gotujemy, aż masa będzie maślana, gładka i kremowa. Masa powinna odstawać na bokach od brzegów naczynia. Wtedy jest gotowa. Mnie to zajęło około 20 -25 minut. 

Podajemy ze wszystkimi dodatkami lub ulubionym. Do wyboru są pieczarki, boczek i bryndza.  






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Banany w cieście po wietnamsku

Moja ulubiona słodka przekąska z barów wietnamskich. Niektórzy mówią  że to danie z ich czasów studenckich. No, ja chyba ich podczas studiów...

Wasze ulubione