Wracam po krótkiej przerwie z nowymi siłami. Dziś napiszę co nieco o produkcie, który dopiero odkryłam. Czarny czosnek. Słyszałam już o nim od paru lat. Zbierałam się, by go gdzieś zamówić, bo robienie samemu się zupełnie nie opłaca. I ostatnio kupując coś w sklepie z tzw. naturalną medycyną zobaczyłam reklamę czarnego czosnku. Zapytałam sprzedawcę w chwili między badaniem nawilżenia skóry, a płaceniem za to co już miałam na ladzie. Okazało się że jest. Pan pokazał mi mały słoiczek. Wyobraziłam sobie na jak długo starczy, choć z drugiej strony jeżeli miałaby być ohydny, to lepiej może nie ryzykować. Tym bardziej że cena tego specyfiku jest dość wysoka. Przypomniało mi się jak smakowałam z moją koleżanką po raz pierwszy natto w jednej z restauracji japońskiej, smak oraz zapach był nie do zaakceptowania . Ale pan zapewnił mnie że to jest przyjemny, lekko słodki smak czosnku, ale już bez agresywnego zapachu i smaku. Zaryzykowałam i to duże opakowanie. Już w domu okazało się na szczęście że z natto to nie ma nic wspólnego. Smak lekko słodki z wyraźną nutą dymną, trochę jak wędzone węgierki. Bardzo delikatny smak i zapach. Ważne jest by nie poddawać go obróbce cieplnej. Ten czosnek ma jeszcze więcej właściwości zdrowotnych niż nasz poczciwy, nie przetworzony biały ząbek. Nie można też go nadużywać, bo działanie jest silne. Bo to naturalny antybiotyk o silnych właściwościach przeciwzapalnych, bakteriobójczych, przeciwgrzybicznych, antywirusowych i antynowotworowych. W Azji uważano że przedłuża życie. Dlatego warto go nabyć i dodawać gdzie się da. Ja dodałam do pierwszego dania, jakie robiłam po jego zakupie. Sos do makaronu można zrobić z dodatkiem pancetty lub bez.
Składniki
500 makaronu orcchiette ( uszka )
2 grube plastry pancetty ( opcja )
750 passaty pomidorowej
1 liść laurowy
2 kulki ziela angielskiego
1 łyżeczka oregano
2 ząbki czosnku
2 średnie cebule
olej do smażenia
listki bazylii
kilka ząbków czarnego czosnku
Cebulę kroimy w kostkę smażymy na oleju, na lekko złoto. Dodajemy passatę pomidorową oraz przyprawy. Następnie możemy dodać drobno pokrojoną pancettę. Dodajemy zmiażdżone ząbki czosnku. Gotujemy kilka minut, by smaki się przegryzły. Mieszamy ugotowany al dente makaron z sosem. Podajemy ze świeżymi listkami bazylii i posypane ząbkami czarnego czosnku. Po 2 ząbki na osobę.
Oby więcej takich wymyślnych przepisów! :) Uwielbiam eksperymentować w kuchni, łączyć na pozór niepasujące do siebie smaki. Często wychodzi z tego coś pysznego!
OdpowiedzUsuń