09 czerwca 2019

Makaron z tuńczykiem i selerem naciowym


Ostatnio uczestniczyłam w kilku warsztatach dotyczących niemarnowania żywności. Jest to idea bliska mojemu sercu, pod warunkiem że wykorzystuję podczas robienia potraw składniki, które akurat ma się  w domu. Bez dodatkowych zakupów. Bo jak już trzeba coś dokupić, to wiąże się to z zakupami, które zazwyczaj nie kończą się na jednej rzeczy po którą się poszło do sklepu. Wtedy kupuje się jeszcze kilka różnych rzeczy, które później też trzeba wykorzystać. Błędne koło. Jeszcze gorzej jak się robi zakupy w supermarkecie. Tam co chwila kuszą promocjami, niebywałymi okazjami. Człowiek za pół ceny kupuje w hurcie coś, czego za darmo by nie wziął. Od kilku lat nie robię cotygodniowych zakupów w markecie. Przyprawiały mnie one o ból głowy, już po kilku minutach po wejściu i o zakup mnóstwa rzeczy, które były mi zdecydowanie zbędne. I jak zauważyłam, kupuję mniej i wykorzystuję produkty lepiej niż wcześniej. W zasadzie chciałam wrzucić jedynie pomysł na to jak szybko można coś ukręcić  na obiad z tego co ma się akurat w domu. Można robić różne wariacje, np. dodać kilka oliwek co zalegają w lodówce, suszone pomidory czy orzechy włoskie. 


1 opakowanie tuńczyka w oleju w słoiczku

½ selera naciowego
kilka pomidorków koktajlowych
2 cebule
400-500  g makaronu
Olej lub oliwa do smażenia 

dodatkowo
kawior z alg ( opcja ) 
Ser typu pecorino lub parmezan ( opcja ) 

Na małej ilości tłuszczu podsmażamy średnio pokrojoną cebulę oraz seler naciowy, dodajemy tuńczyka lekko rozdrabniając go widelcem. Dodajemy pomidorki. W czasie smażenia gotujemy makaron al dente. Makaron mieszamy z zawartością patelni. Porcję można posypać serem włoskim i dodać kawior czy zieleninę.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Banany w cieście po wietnamsku

Moja ulubiona słodka przekąska z barów wietnamskich. Niektórzy mówią  że to danie z ich czasów studenckich. No, ja chyba ich podczas studiów...

Wasze ulubione