13 lutego 2019

Naleśniki z mąki kasztanowej. Tylko mąka i woda


Tylko mąka i woda. Proste, nie ? No i jeszcze trzeba je upiec na patelni. Jak ma się dobrą patelnię do naleśników, to pójdzie nawet bez dużej ilości tłuszczu. Ja trochę dodałam oleju rzepakowego do ciasta. Ręczna robota, bez miksera. A pieczenie poszło jak z płatka. Naleśniki wychodzą naturalnie lekko słodkie. Słodycz pochodzi oczywiście z mąki z kasztanów. Nie muszę chyba pisać, że moja mąka pochodzi akurat z Włoch. A przepis na te proste naleśniki znalazłam w książce o kuchni toskańskiej. To przysmak z Garfagnany. Włosi smażą je na oliwie. Typowym dodatkiem do takich naleśników jest ricotta lub ricotta zmieszana z małą ilością miodu. Z ilością miodu nie można przesadzać, gdyż jak już wcześniej wspomniałam naleśniki same w sobie są dość słodkie. Zatem trzeba uważać. Moje dzieci zamiast miodu dodały trochę syropu klonowego. Przyznam, że akurat od jakiegoś czasu jestem z przyczyn zdrowotnych na diecie bez pszenicy ( nie tylko ), stąd pomysły na takie dania. Mąkę kasztanową można dostać bez problemu w większych sklepach i marketach. Zazwyczaj jest w sklepach ze zdrową żywnością, w opakowaniach 0,5 kg. 



Składniki
mąka kasztanowa
woda
oliwa lub olej rzepakowy 

Dodatki
Ricotta
Miód


Mieszamy dokładnie mąkę kasztanową z  małą ilością wody. Konsystencja powinna przypominać  ciasto naleśnikowe. Smażymy na małej ilości tłuszczu. Ja dodałam trochę oleju rzepakowego do ciasta. Wylewamy na patelnię trochę więcej ciasta niż na tradycyjne naleśniki. Smażymy z obu stron. Podajemy gorące. Same lub z ricottą. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Banany w cieście po wietnamsku

Moja ulubiona słodka przekąska z barów wietnamskich. Niektórzy mówią  że to danie z ich czasów studenckich. No, ja chyba ich podczas studiów...

Wasze ulubione