Ruskie gofry. Tak zapisane w moim starożytnym zeszycie z przepisami.
Dlaczego ruskie ? Bo to przetłumaczony przez moją mamę przepis, który
był dołączony do gofrownicy przywiezionej ongiś z ZSRR. Przez kilka dni
testowałam polskie przepisy z internetów na gofry. Były takie jajkowate w
smaku. Bliżej smaku omletu niż gofra. Brak mi było tego czegoś. I przypomniał mi się ten przepis na
ruskie gofry. Najpierw zrobiłam wersję testową z połowy składników. Ta połowa to ilość na małą kolację dla 3-4 osób. Wprowadziłam jednak zmianę w pierwotnym przepisie. Było tam masło roślinne lub margaryna. Kiedyś zapewne z powodów ekonomicznych i z braku innych składników używane często. Ja nie używam i zastąpiłam masłem. Octu spirytusowego również nie posiadałam. Mam w domu tylko ocet ryżowy oraz truskawkowy. Dodałam truskawkowy. Przepis okazał się jedynie słuszny. Ten z ZSRR. Gofry wszystkich krajów
łączcie się! A może to po prostu odtworzony smak dzieciństwa ? Dodam że te gofry dobrze smakują również na zimno.
2 jajka
200 g masła lub masła roślinnego
400 ml mleka
1 szklanka cukru ( można dodać mniej )
4 łyżki mąki ziemniaczanej
4 szklanki mąki pszennej
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
1 łyżka octu
szczypta soli
Jajka ubić z cukrem na jasną masę. Dodać przesiane mąki, wystudzone rozpuszczone masło, sodę oczyszczoną, ocet, sól oraz mleko. Dobrze wymieszać, najlepiej mikserem. Tak by składniki się dobrze połączyły. Pieczemy w dobrze nagrzanej gofrownicy około 5 minut.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz