To ciasto zachwyca od pierwszego gryza, potem wcale to nie mija. Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Ciasto ma pochodzenie węgierskie, tam jest znane pod nazwą kürtőskalács. Potem receptura zawędrowała na Słowację, gdzie jest znane pod nazwą trdelnik. W Polsce przyjęto nazwę, która sądząc po brzmieniu wywodzi się z nazwy tego smakołyku w języku węgierskim. Po raz pierwszy zjedliśmy takie ciasto w Kazimierzu nad Wisłą. Obecnie jest food truck gdzie takie ciacho można kupić na różnych otwartych imprezach. Postanowiłam zrobić takie w domu. Problem tkwił w tym, że według tradycyjnego przepisu paski ciasta nawija się na duże wałki i piecze na grillu. Trochę kombinowałam. Niektóre porady z internetu były szalone. Ja postanowiłam wykorzystać formy do robienia rożków. I upiec je w piekarniku. Może wygląd nie odpowiada oryginałowi, ale smak jest cudowny. Trzeba pamiętać o tym, że ciastka są dobre na ciepło. Trzeba jeść gorące wprost z piekarnika. Nie warto robić ich na zapas, bo szybko czerstwieją. To ciasto powinno być symbolem Grupy Wyszehradzkiej, bo jest popularne na Węgrzech, Słowacji, w Czechach i w Polsce.
Składniki
250 gr mąki pszennej
12 gr świeżych drożdży
1/2 szklanki mleka
1 łyżka cukru pudru
1/2 łyżki cukru waniliowego
1 jajko wiejskie
40 gr masła
szczypta soli
dodatki
cukier drobny
cukier waniliowy
wiórki kokosowe
Do paru łyżek letniego mleka w misce dodajemy pokruszone w dłoniach drożdże i dodajemy cukier waniliowy i cukier puder. Pozwalamy drożdżom popracować parę minut. Następnie dodajemy przesianą mąkę, ostudzone stopione wcześniej masło ( pozostawić należy 2-3 łyżki masła w misce ), resztę mleka, trochę soli i jajko. Wyrabiamy ciasto. Odkładamy je w ciepłe miejsce na około godzinę. Ciasto powinno podwoić swoją objętość. Po tym czasie wałkujemy ciasto i dzielimy je radełkiem na paski o szerokości około 1 cm. Oblepiamy formy na rożki ciastem od góry do dołu. W taki sposób ja na zdjęciu poniżej. Tutki z ciastem należy wyrównać dociskając je do stolnicy. Smarujemy ciasto na tutkach masłem i obtaczamy w tym co lubimy. U nas była to mieszanka cukru waniliowego i wiórek kokosowych. Tutki ustawiamy na blasze i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni C. Pieczemy około 10-15 minut. Podawać gorące !