Jak na słodko to doraźnie. Tak to już u mnie w domu jest.
Małe placki, czasem jakieś małe ciasto. Dlatego taki popyt jest na naleśniki
czy jakieś słodkie placuszki. Ostatnio odkryłam w lodówce jedno małe opakowanie ricotty. Na ciasto za mało, ale pomyślałam o
placuszkach. Kiedyś koleżanka z mojej poprzedniej pracy kilka razy mówiła mi o
takich specjałach. Napisałam do Marty, by dała mi przepis. Poszperałam w między
czasie trochę po internecie i wpadł mi w oczy przepis Nigelli. Nie miałam
jednak wszystkich składników. Zaryzykowałam z tym co miałam akurat w domu.
Jak koleżanka odpisała, moje placuszki
już się złociły na patelni. A koleżanka
również bazowała na przepisie Nigielli Lawson. Jaki ten świat jest mały, nie ?
250 g ricotty
2 jaja
3 łyżki śmietany
4 łyżki czubate mąki pszennej
1 łyżeczka cukru
2 jaja
3 łyżki śmietany
4 łyżki czubate mąki pszennej
1 łyżeczka cukru
Masło z olejem do smażenia
Dodatki
Miód malinowy
Maliny
płatki chabra
płatki chabra
Oddzielamy białka od żółtek. Białka ubijamy na sztywno z odrobiną soli. Żółtka ubijamy z cukrem na puszystą masę. Dodajemy przesianą mąkę pszenną oraz ricottę, śmietanę i mieszamy dokładnie. A na końcu dodajemy ubitą pianę z białek. Bardzo delikatnie mieszamy. Smażymy na mieszance oleju z masłem. Placki wychodzą bardzo delikatne, jak chmurka. Można je polać ulubionym miodem i podać z owocami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz