Strony

02 stycznia 2015

Warsztat kuchni tajskiej


Kuchnia tajska jest jedną z moich ulubionych. Wpisem o tajskiej  zupie Tom Yam Kung zaczęłam prowadzenie bloga.
To chyba przez połączenie smaku trawy cytrynowej, limonki, past curry oraz mleczka kokosowego.

Warsztat prowadziła Alicja Than z restauracji  Izumi Sushi. Odbył się on podczas Targów Produktów Regionalnych Regionalia w Warszawie.
Sporo wiedzy w pigułce, fajne towarzystwo i pyszne jedzenie, czego chcieć więcej ?


















Mięso powinno być pokrojone w dość cienkie kawałki około 3-5 mm. Warzywa dodaje się później i powinny być dość chrupkie. Chodzi o to by nie były zupełnie rozgotowane. To jest jedna z wariacji na temat zielonego curry tajskiego. Może być również w wersji bezmięsnej. 


Pierwsze wskazówki jak przygotować zielone curry tajskie. Można je zrobić z dodatkiem kurczaka. Zamiast mini bakłażanów użyliśmy cukinii. Niezbędnym dodatkiem jest zielona pasta curry, mleczko kokosowe, strączki chilli, liście limonki kaffir oraz oczywiście świeża kolendra oraz bazylia tajska. Smaczku dodaje sos rybny, cukier i sól.  
























Pastę tamaryndowca można dostać w słoiczkach albo w sprasowanych blokach w sklepach z żywnością azjatycką. Ma specyficzny kwaśnawy smak, ale nie przypomina kwaśności cytryny. Ta pasta nie zawierała pestek. W blokach są również pestki.


Tutaj jest mieszanka do sałatki z mango lub papai, czyli pasty tamaryndowca, cukru palmowego, sosu rybnego oraz soku z limonki.  Cukier palmowy trzeba było skrobać, gdyż nie przypomina on białego miałkiego cukru. Składniki powinny być dobrze utarte. 


Zielone curry z kurczakiem i cukinią robiły dwie grupy. Nasze było super ostre ! Dodaliśmy więcej pasty curry zielonej oraz papryczek chilli .  O wiele ostrzejsze od curry drugiej grupy. Jak dla mnie mogło by być nawet ostrzejsze. Do zielonego curry jest najlepszy ryż jaśminowy jako dodatek. 


Najlepiej by mango lub papaja były niedojrzałe, choć my robiliśmy naszą sałatkę z dość przejrzałych owoców. Owoce powinny być pokrojone w zapałki. 


Suszone krewetki to jest składnik dla smakoszy. Nie każdemu przypadnie do gustu. Do dania dodaje się ich niewielką ilość. Nadają lekki smaczek, który w takiej ilości jest dość przyjemny. Można też dostać pastę z suszonych krewetek w postaci kostki. 


W skład sałatki oprócz zielonej papai lub mango wchodzą również pomidorki koktajlowe, marchewka. Można dodać też strączki zielonej fasolki ( najlepiej młodej i cienkiej ). Do gotowego sosu z cukru palmowego, pasty z tamaryndowca, soku z limonki dodajemy suszone krewetki, bo dla wydobycia smaku powinno się je utłuc w moździerzu. Jeszcze owoce i warzywa pokrojone w słupki, świeża kolendra oraz garść uprażonych orzechów arachidowych. Dla lubiących ostre smaki można dodać strączek chilli. 


Sałatka przypomina nieco wietnamską  sałatkę z zielonego mango

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz